te słowa przeczytałam kiedyś w bibliotece u mojej ulubionej bibliotekarki P.Reginy i niezwykle mi się spodobały, gdyż prawda to wielka.....czytanie książek nie tylko zabija nudę, czas , ale odbija się z wielką mocą na naszej psychice, wrażliwości, uruchamia naszą wyobraźnię, porusza serce, sprawia,że chcemy komuś pomóc, kogoś kochać, do kogoś zadzwonić,żeby o nas nie zapomniano, żeby nam się coś takiego przydarzyło, albo,żeby nas ominęło....żeby było pięknie i dobrze ... itd. itp.
w 2016 czytałam jak zawsze ,ale niestety nie dzieliłam się z Wami moimi wrażeniami, wpisuje na listę te książki, które wywarły na mnie jakieś wrażenie, inne pomijam, bo takich tez jest wiele, których nawet nie kończę, ale wiem,że macie to samo:))
Ostatnio u Wietrzyka przeczytałam świetny post o książkach, parę dni temu jak zwykle w Moim zaczytaniu polecane nowości i audiobooki , a u Moniki zawsze jest podana lektura jak na tacy, a dzisiaj ja otwieram moją bibliotekę i czytelnię dla Was.
Ten rok zaczęłam od niezwykle przejmującej książki Lisy Genovy "Kochając syna"
Opowiada o miłości, lęku, i chorobie. Bohaterem jest chłopiec chory na autyzm, autorka - neurobiolog oddała z niezwykłą wnikliwością obraz życia dziecka i całej rodziny chłopca, a także jego psychikę i sposób myślenia.
Dla nas wydaje się to choroba niezwykle trudna i ciężka, ale po przeczytaniu tej książki, chciałoby się powiedzieć,że jak dziwne są pewne zachowania u dzieci , ludzi z autyzmem, to w przypadku ludzi zdrowych, nasze zachowania w różnych sytuacjach, np.wymachiwanie rekami, tupanie nogami, rzucanie przedmiotami itd. . takie czy inne zachowania nie wydaja się dziwne czy chore, a w przypadku autyzmu tak....i właśnie to trzeba zmienić, sposób myślenia ,postrzegania i traktowania ludzi chorych nie tylko na tę chorobę........
Dla nas wydaje się to choroba niezwykle trudna i ciężka, ale po przeczytaniu tej książki, chciałoby się powiedzieć,że jak dziwne są pewne zachowania u dzieci , ludzi z autyzmem, to w przypadku ludzi zdrowych, nasze zachowania w różnych sytuacjach, np.wymachiwanie rekami, tupanie nogami, rzucanie przedmiotami itd. . takie czy inne zachowania nie wydaja się dziwne czy chore, a w przypadku autyzmu tak....i właśnie to trzeba zmienić, sposób myślenia ,postrzegania i traktowania ludzi chorych nie tylko na tę chorobę........
Jest to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam ostatnio pod wieloma względami. Nadal wywołuje u mnie lawinę uczuć i wielu przemyśleń i nie mogę się otrząsnąć z wrażenia jakie na mnie wywarła....
czy ktoś czytał tą lub inne książki L.Genovy?
czy ktoś czytał tą lub inne książki L.Genovy?
Rok 2016 zakończyłam tymi powieściami;
Piekło Isis - Sophie Kasiki
Dziewczyna, która pokonała Isis - Andrea C.Hoffmann
oraz Kobiety z Kabulu - Gayle Tzemach Lemmon,
to kolejne poruszające, a nawet wstrząsające książki, które w wyraźny sposób naświetlają obecną sytuację, zagrożenia, nie tylko dla nas ale dla kobiet, dziewczynek i chłopców z krajów okupowanych przez Isis.
Polecam każdemu, a zwłaszcza tym ,którzy chcą zrozumieć sytuację na świecie i tragizm uchodźców.
Polecam każdemu, a zwłaszcza tym ,którzy chcą zrozumieć sytuację na świecie i tragizm uchodźców.
W między czasie przeglądam, czytam i poprawiam sobie humor przy starych gazetach i książkach z mojego lamusa. Poniżej stare gazety oprawione w księgi;
Przyjaciółka lata 50-te, 60-te, Kobieta i życie, raz Moda i życie praktyczne z roku 48 oraz z lat 50-60 tych. Zamieszczam kilka ciekawych notek i ogłoszeń w dzisiejszym temacie czytelniczym:))
Przyjaciółka lata 50-te, 60-te, Kobieta i życie, raz Moda i życie praktyczne z roku 48 oraz z lat 50-60 tych. Zamieszczam kilka ciekawych notek i ogłoszeń w dzisiejszym temacie czytelniczym:))
Podczytuję też różne opowiadania i powieści w odcinkach;
o gazetach z lat 60-tych pisałam tutaj w moich początkowych postach
Natomiast tutaj mam starusieńką książkę ponad stuletnią pt. "Jan III Sobieski Król Polski czyli ślepa niewolnica z Sziras" . Każda kartka osobno, ok.600 stron i przyznam się bez bicia,że jeszcze jej nie przeczytałam:( może ktoś z Was już czytał albo miał styczność z tym romansem historycznym???
Tutaj mam "Tajemnice życia powstającego w cztery oczy " dr A.Kuhnera z 1922 roku, jak przeczytałam w necie tj. o życiu małżeńskim itd:) książka mojego dziadka:))
tym sentymentalnym akcentem kończę na dzisiaj i mam nadzieję, że Was ździebko zainteresowałam
Bea:))
Ciekawe propozycje. Trzeba będzie zajrzeć do niektórych książek.
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo :))
UsuńKocham stare książki i gazety. Jakoś nie mogę się przekonać do tego "drugiego życia". Ciągle stara książka to dla mnie skarb. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie tez, ale z nieciekawych egzemplarzy mozna cos zrobic efektownego:))
UsuńNa razie czytałam tylko ,,Motyl" Lisy Genowa, ale wiem, że ta autorka w swoich książkach porusza właśnie takie tematy: rzadkie choroby w zwykłych rodzinach...
OdpowiedzUsuńNo własnie ja mam teraz jakąś nową ksiązke do przeczytania:)
UsuńKsiążki to coś co zawsze jest u mnie tak jak u Ciebie na pierwszym miejscu- Rozetkę z pierwszej fotki też zrobiłam,Twoja cudnie wygląda !
OdpowiedzUsuńDziękuje, te rozetki sa naprawdę świetne, zawsze:))
UsuńCudowny post! Niesamowite zdjęcia, które w świetny sposób pokazują tytuły artykułów, rysunki, pożółkłe kartki, czcionkę! Wszystko takie klimatyczne! Nie dziwię się, że czytasz, sama bym siedziała w tej prasie i książkach godzinami! :)
OdpowiedzUsuńMusimy kiedyś to zrobic, ja mam cały czas chrapke na Twoje "babcine "albumy, które kiedys pokazałaś:))
UsuńBardzo fajny i prawdziwy cytat :)
OdpowiedzUsuńNa nudę najlepsza książka . Ale stare gazetki.....
Gazetki sa nieocenione i przeciekawe:))
UsuńNiestety do polskich książek nie mam dojść, z prasy czytam głównie gazety i blogi... Marzy mi się taka prawdziwa biblioteczka, jakaś witrynka, bo książek trochę mamy, niestety z braku miejsca, wiele jest nadal w piwnicy...
OdpowiedzUsuńNa pewno cos wykroisz na swoim metrażu, ja postawiłam dwie małe żyrafki na najulubieńsze książki) Pozdrówka)
UsuńStare gazety to skarb, a kiedyś się je wyrzucało!!!
OdpowiedzUsuńTak są niezwykle sentymentalne i nie mozna sie od nich oderwać:)
UsuńBeatko
OdpowiedzUsuństare gazety robią wrażenie. Rozetka z pierwszego zdjęcia jest cudowna!!!
Muszę kupić jakąś książkę u bukinisty bo moich mi żal potargać i zrobię sobie takie cacko.
Serdecznie pozdrawiam:)
Tak, tylko nieciekawy egzemplarz mozna poświęcić na takie rzeczy. Dziękuje kochana i pozdrawiam♥
UsuńStare gazety przywołują przeszłość i pobudzają do refleksji.
OdpowiedzUsuńKsiążki uwielbiam czytać. Zawsze jakąś mam przy łóżku i czytam chociaż kilka stron przed snem.
Pozdrawiam:)
Ja dosłownie to samo ! Czytam tylko przed snem, poza tym słucham na audio:)
UsuńBardzo ciekawy post Beatko. Mam słabość do starych gazet . Wspaniały pomysł z oprawą. Stare druki mają to coś co stare domy. Dziękuję za Twoją biblioteczkę i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFAjnie MArysiu, że i Ty masz sentyment do starodruków:)) Pozdrówka:)
UsuńZawsze uwielbiałam czytać, czytałam bez opamiętania, niestety kiedy otworzyłam Pracownię, czas troszeczkę się skrócił i kiedy tylko zaczynam czytać moje powieki robią się ciężkie i na tym koniec...ubolewam bardzo, bo mam kilka zaległych pozycji...z wiekiem niestety też zmieniłam charakter książek, kiedyś psychologiczne, dzisiaj sielskie i łatwe...trochę mam dosyć tego co dzieje się dookoła mnie i zmęczona ludźmi, wolę odprężyć się przy lekkiej treści...smutne to trochę, ale może to minie...
OdpowiedzUsuńBuziaki Beatko
Aga z Różanej
Agnieszko, ja równiez czytam takie lekkie, łatwe i przyjemne , ale wole jednak takie które odcisną na mnie jakieś piętno, a tak naprawde to czytam róznego kalibru jak i moje zainteresowania sa rózniaste;))) Pozdrawiam ciepło:)
UsuńKapitalnie klimatyczny ten post Beato ze względu na te stare czasopisma, które mi przypomniały uwielbiane przeze mnie w dzieciństwie mamine :Przyjaciółki". Czytałam je chyba od deski do deski, a gdy byłam chora to prosiłam o nie do łóżka i czytałam, czytałam. Niestety nic się nie zachowało czego bardzo a to bardzo żałuję.
OdpowiedzUsuńWydawane na dość kiepskiej jakości papierze, ale za to cudnie ilustrowane.....
Książek, które wymieniłaś nie czytałam, ale jak będę w bibliotece poproszę, by Panie mi sprawdziły dwa tytuły, do których chętnie bym powróciła i je Wam podsunęła. Jeden związany był z Bliskim Wschodem a drugi z Afryką.
Dziękuję za sympatyczne wspomnienie mnie w poście i pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie.
Moja droga u mnie pewnie tez by sie nic nie zachowało, gdyby nie fakt,że moja śp.babcia z Krakowa była introligatorem i u mnie w domu zawsze były książki, lektury, ksiegi z gazet i powieści:)) Pozdrawiam równiez:)
UsuńTakie starocie to prawdziwy skarb!
OdpowiedzUsuńTak, tylko mało miejsca na przechowanie:)
UsuńZima to dobry czas na dobrą książkę. Też o tej porze roku więcej czytam. Fajnie jest tak poprzeglądać stare książki, czasopisma, coś niesamowitego. W nich jest zaklęty czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, udanego weekendu :)
Masz racje Aniu, ja uwielbiam przeglądać te starodruki:))
UsuńJesteś posiadaczką prawdziwych perełek:) Bardzo sympatyczny post:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziekuje i pozdrawiam:))
UsuńUwielbiam czytać książki, a cytat jest mi bardzo dobrze znany, codziennie go widuję odprowadzając syna do szkoły. Beatko, pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńDziekuje MOniko i ciesze sie,że przysłowie dociera wszędzie, oże wzbudzi chęć czytania u ludzi:))
UsuńWitaj moja imienniczko :)
OdpowiedzUsuńW Twoim domu same skarby, a mnie wciąż brakuje czasu na czytanie, chociaż bardzo lubię :(
Pozdrawiam Cię cieplutko :)
Ja też dawniej nie miała czasu i przerwę ale teraz nadrabiam:)
UsuńKsiążki bardzo lubię. Moja skromna biblioteczka pęka już w szwach. Za dużo czasu nie mam ale z przyjemnością siadam z jakąś lekturą. Szczególnie jak wydana jest nowa książka pisarki, którą uwielbiam. Nie lubię książek, które zaczynają się gdzieś w połowie albo i dalej. Nie do przebrnięcia bynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńściskam mocno
Ala
Czytamy całąrodzina od pokoleń iksiązka jest u nas zawsze i niech tak zostanie:)0 Pozdrówka Alu:)
UsuńTo prawdziwe perełki Beatko! Sama zbieram książki od zawsze i mam do nich ogromną słabość. Życie bez czytania byłoby bardzo ubogie.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.
To prawda Ewuniu, pozdrawiam:))
UsuńOczarowałaś mnie tym postem! Na początek - obraz Vermeera "Dziewczyna z perłą" - zawsze mnie zachwyca, ja polecam film o tym samym tytule. A co do książek to polecam "Lewą stronę życia" L. Genowy. Twoje propozycje wpisuję na listę: "do przeczytania" - dobrze zachęcasz do sięgnięcia po te tytuły. Stare gazety wspominam z nostalgią, bo ja długo młoda jestem i pamiętam tytuły, których już się od dawna nie uświadczy. To były czasy... Serdeczności przesyłam:))
OdpowiedzUsuńMiło,że zwróciłas uwage na Dziewczynę z perłą Vermera, tym razem pędzla mojego M. uwielbiam ten obraz i od lat jest w naszym domu...strych gazet mam jeszcze troche i uwielbiam tez. Pozdrawiam:))
UsuńRacja! Czytanie to najlepszy sposób na nudę i dlatego ja nigdy się nie nudzę:) Lubię takie posty, bo są dobra podpowiedzią, gdy zastanawiamy się po jaką pozycję sięgnąć. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń