poniedziałek, 23 listopada 2015

Też myślę o Świętach

Witajcie:)


Dzisiaj krótki wpis, ze względu na czas jaki pozostał do Świąt, chcę Wam zaproponować nalewki bożonarodzeniowe w dwóch wersjach....z pomarańczą i kawą  i z bakaliami. Nastawiłam je tydzień temu a mają się przegryzać ok. 6 tygodni, więc dlatego dziś szybko  się sprężyłam i podaję Wam propozycje na świeta, żeby nie było, że ja nic jeszcze o świętach nie myślę:))
 Jak widzicie poniżej mój barek z nalewkami troszkę się uszczuplił, więc muszę go zasilić, przepisy wydały mi się bardzo atrakcyjne i myślę,że w smaku będą tak samo imponujące...ja próbuję a Wy jak uważacie:))









tak między wierszami...na ścianie położyliśmy tapetę i uszyłam odpowiedni abażur dla lampki...a teraz przepisy:



Nalewki bożonarodzeniowe







Nalewka bożonarodzeniowa bakaliowa.
Składniki i wykonanie:

250 g cukru
po 100 g suszonych  owoców:
100 g daktyli
100 g fig
100 g moreli
100 g śliwek bez pestek
100 g orzechów włoskich wyłuskanych
100 g rodzynek
1 duża pomarańcza
laska wanilii
kilka goździków
kawałek cynamonu
oraz mozna dodać dwie gwiazdki anyżku 
250 ml rumu
250 ml wódki lub brandy

Suszone owoce pokroić na niewielkie kawałki. Pomarańczę dokładnie umyć, sparzyć i pokroić w plastry ze skórą. Wanilie przekroić i usunąć miąższ. W słoiku układać warstwami na przemian suszone owoce, plastry pomarańczy przesypując cukrem. Zalać alkoholem, zamknąć słoik i odstawic w ciepłe miejsce na ok. 6 tygodni, od czasu do czasu potrząsając słoikiem. Ja dolałam trochę więcej alkoholu, po kilku dniach tak aby przykrył składniki. Nalewka powinna byc gotowa na Boże Narodzenie.

a poniżej

Nalewka pomarańczowa na Boże Narodzenie.

Składniki i wykonanie:

1 duża pomarańcza
40 łyżeczek cukru  ( tj.20 dag)
40 ziaren kawy
500 ml wódki
kilka goździków

Przygotować słój o szerokim otworze aby zmieściła się w nim pomarańcza. Pomarańczę umyć, sparzyć, Naszpikować ziarnami kawy i goździkami. Nakłuwać delikatnie nożykiem skórę i wbijać kawę ale nie do końca. Włożyć do słoja , zasypać cukrem i zalać alkoholem.Zamknąć i odstawic w ciepłe miejsce od czasu do czasu potrząsając aby cukier się rozpuścił. Nalewka ma byc gotowa po ok. 6 tygodniach.  Muszę tutaj dodać,że mój cukier nie bardzo się chciał rozpuścić, więc musiałam go dobrze m wymieszać i wsadzić do naczynia z ciepłą wodą, więc polecam aby po prostu cukier wcześniej rozpuścić w niewielkiej ilości ciepłej wody i taki syrop cukrowy dodac do słoja a potem alkohol...i zamknąć, ale to już jak wolicie.










teraz wygląda to tak z rozpuszczonym cukrem.



 a na Kawę z kardamonem i cynamonem nie musicie czekać 6 tygodni, tylko zapraszam teraz do mnie albo proszę bardzo;
Zaparzyć kawę, ubić bita śmietanę. Wymieszać w małej puszeczce pół łyżeczki cynamonu , pół łyżeczki kardamonu i np.dwie - trzy łyżeczki startej czekolady.
Do kawy zaparzonej w filiżance wsypać pół łyżczeczki mieszanki, udekorować bitą śmietana i na wierzchu posypać mieszanka cynamonu, kardamonu i czekolady...pychota!! Tak samo podawać jak przyjdą na kawę koleżanki, sąsiadki i psiapsiółki:)






 a do kawy  "Jesienne róże" muszą być, zwłaszcza takie pięknie rozwinięte i pachnące -  cynamonem:))  poniżej pokazuję jak je  robiłam bo miałam tylko przepis, który możecie znaleźć tutaj , na pewno będzie lepiej upiec każdą osobno w foremkach, gdyż z tej mojej blaszki był problem z wyjęciem.... ale efekt i smak jest świetny...polecam!!!














tak więc smacznego i do następnego:))

♥Bea♥

czwartek, 5 listopada 2015

Lato zatrzymane w kwiatach..

Witajcie:)

Właśnie tak chcę zatrzymać lato....kwiaty, trawy i liście zrywane w ogrodzie, na łąkach w lesie  ale i kupione na ryneczku....odpowiednio zasuszone trafiły do bukietów nowych...ponieważ w ubr. nie robiłam więc miałam teraz taka potrzebę...ale stwierdziłam,że za mało miałam tego "materiału florystycznego" gdyż nie wyszło mi wiele bukietów.....pierwsza mała kulka z zatrwianów i suchołusek, wykonana na bazie kuli z gąbki florystycznej zielonej ( tej stosowanej na mokro!)



tutaj zasuszone kwiaty luzem czekały na swoją premierę:)



kolejny raz zrobiłam bukiet w formie wachlarza, bo bardzo mi się podoba takie ułożenie kwiatów partiami...a Wam?....jeszcze nie wiem gdzie docelowo będzie stał ten koszyk, chyba ciemne tło jest odpowiedniejsze?




Przez jesień i zimę będę patrzeć na słoneczniki, hortensje, lawendę, przegorzan, krotosz,różyczki, rudbekie, zatrwian,jarzębinę, leszczynę i leśne listeczki:))



A tutaj królowa Hortensja przetykana różyczkami, suchołuskami. wrotyczem i gipsówką, miałam w wyobraź bardziej fascynującą ale wyszła i tak chyba efektowna...jak powiedziała moja droga ciocia Terenia:)








Kula z gąbki jest nabita na dwa długie patyki i włożona do wazonu, ususzone kwiaty są wsuwane od dołu do góry , potem wtykane sa małe kwiatuszki. na końcu cała kompozycja jak i pozostałe sa spryskane lakierem do włosów, aby kwiaty się lepiej trzymały.
Jak widzicie sa jeszcze trawy, taki bukiet trafił do przedpokoju ale nią załapał się na sesję niestety......gdyż barwy jesieni w ogrodzie tez chciałam jakoś uwiecznić:))












Po tej kwiatowej sesji chce Wam polecić i zaserwować

 "Sałatkę warstwową z tuńczyka na krakersach"

Składniki:
paczka krakersów duża
puszka tuńczyka w sosie własnym
4 jajka
20 dag sera żółtego, 
duża cebula

zielona cebulka
majonez

Wykonanie:
Ser ucieramy na tarce, białka oddzielamy od żółtek i tez ścieramy na tarce na dużych oczkach a żółtka do osobnej miseczki na drobnych oczkach. Cebule kroimy w kosteczkę. Osobno od miseczek: Tuńczyka odcedzamy i mieszamy z cebulą + 2-3 łyzki majonezu,ser+ 2 łyzki majonezu, białka + 2 łyzki majonezu.  Na podłużnej salaterce układamy krakersy ja ułożyłam 3 na 3. Na to wykładam żółty ser,następnie białka przykrywam warstwą krakersów na to wykładam tuńczyka z cebula i nakrywam warstwa krakersów. Wierzch smaruje majonezem i delikatnie wysypuje żółtka, rozprowadzam równo i posypuje zieloną cebulką. Wstawiam do lodówki na kilka godzin,żeby krakersy nasiąkły (4-5g.). Następnie możemy wyjąć godzinę przed podaniem kroimy w prostokąty i podajemy na talerzyki gościom.... ewentualnie domownikom:)))
Sałatka bardzo efektownie wygląda, jest bardzo smaczna i nie żałujcie majonezu, bo będzie za sucha. Wszystkie składniki powinny się lekko rozsmarowywać na krakersach...ufff.
 A tak w ogóle to w tym tygodniu mam wenę kulinarną i co dzień serwuję nowości na obiad:))




Tak więc smacznego, miłego udanego pogodnego weekendu
Beata:))




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...