piątek, 28 czerwca 2013

Pyszny deser na zakończenie sezonu truskawkowego.


Francuskie tosty z truskawkami 
(pyszneeee, jak spróbujesz, zrobisz nie jeden raz!!! :-)))


4 porcje

1 chałka
0,5-1kg truskawek
2 szklanki mleka
2 jajka
2 łyżki miodu płynnego ( lub cukier)
masło -margaryna śniadaniowa
płatki migdałowe
likier owocowy (ja dałam agrestówkę)
śmietana 12-18%
likier i śmietana niekoniecznie



Mleko, jajka i miód roztrzepujemy w szerokim i głębokim naczyniu. Chałkę kroimy na kromki grubości ok.2 cm. Zanurzamy kromki w przygotowanym wcześniej mleku, aby trochę nasiąknęły z obu stron.




Przygotowujemy truskawki. Część rozgniatamy widelcem dodajemy cukier do smaku, a część kroimy w plasterki i polewamy likierem.


 
 
 
 W tym czasie na rozgrzaną patelnie dodajemy masło i jak się roztopi układamy namoczone wcześniej kromki  chałki i podpiekamy. Posypujemy po wierzchu płatkami migdałowymi i po chwili obracamy na drugą stronę. Płatki zrumienią się razem z chałką. Wszystko trwa klika minut.
 
 
 
Następnie wykładamy na talerzyki chałkę, rozgniecione truskawki, kleksy ze śmietany i pokrojone truskawki na wierzch. Dekorujemy listkiem mięty.  Teraz można się delektować i robic dokładki, może nie wygląda zbyt efektownie, ale za to jak smakuje!!!.
 

 
Dziękuję słodko wszystkim, którzy mnie odwiedzili i jeszcze mam nadzieje powrócą na blog moich rozmaitości:-)) życzę wszystkim miłych wrażeń smakowych  Beata 
 



poniedziałek, 24 czerwca 2013

Truskawkowe tiramisu

Truskawkowe tiramisu

6 pucharków

1 opak.biszkoptów (ok.100 g)
1/4 szklanki amaretto
ok.0,5 kg truskawek
250 g. serka mascarpone
300-400 g.serka homogenizowanego waniliowego
100 g cukru
1 cukier waniliowy
starta czekolada lub kakao


W pucharkach ułożyć po kilka biszkoptów następnie skropić likierem amaretto. Truskawki pokroić i układać na biszkoptach. W osobnym naczyniu zmiksować razem serki z cukrem i cukrem waniliowym, następnie przełożyć do pucharków na truskawki. Na wierzchu można dać bitą śmietanę ale niekoniecznie. Na końcu posypać kakao lub czekoladą, udekorować truskawką i listkiem mięty i delektować się smakiem.......







Smacznego!!!!
 



słoneczny smaczny weekend

........słodki weekend w moim cichym białym kąciku, ze smakami
i zapachami lata, co prawda najpiękniej było w sobotę i piątek ( czyli weekendu początek), nie omieszkałam więc przygotować dla moich domowników (mąż i syn) tiramisu z truskawek
i mrożone migdałowe latte jak i w ubiegłym tygodniu zresztą. Zauważyłam,że odwiedziło mnie wiele osób z czego oczywiście bardzo się cieszę, gdyż prowadzenie tego bloga odstresowuje mnie, a Wasze wizyty
i komentarze dodają mi energii i pozytywnego
myślenia, a to nie zawsze jest przy mnie:((
.....ale nie ma co narzekać, chociaż zastanawiam się czy nie zacząć pisać drugiego bloga??? tytuł już mam " moje życie
z migreną" ale czy jest sens pogrążać się,  wprowadzać smutny nastrój skoro blogi przeważnie krążą wokół wesołych, pasjonujących, interesujących  tematów??  Chyba nie, zdecydowanie nie!!! bardziej pasjonujące byłoby np. " moje życie
z pasjami, z sukcesami , z podróżami...itd"
a tymczasem
zapraszam na deserowe lato
w moim wydaniu
 
na moje życie z wszystkimi jego barwami
i urokami
 




                 ..mój przytulny zakącik na tarasie........

 








 
truskawkowe tiramisu


                                  migdałowe latte
 
przepisy w zakładce "Smakołyki"


                                      i oczywiście truskaweczki




                                       ...a tu już fotki z ganku .....

 
i trochę mocniejszego koloru
 

Migdałowe latte

Migdałowe Latte

1 porcja

2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
2 łyżeczki cukru
100 ml mleka
100 ml wody zimnej
4 kostki lodu

2-3 łyżki likieru amaretto (migdałowy)
płatki migdałowe

Wszystkie składniki oprócz likieru i płatków zmiksować w blenderze, thermomiksie  lub shakerze, pod koniec dodać amaretto.
Przelać do wysokich szklanek, utworzy się gęsta pianka na wierzchu której sypiemy płatki migdałowe.
Można przygotowa w cześniej i wstawić na 1-2 godz. do lodówki,ale pianka opadnie:((






piątek, 21 czerwca 2013

Lato mieszka w kwiatach..............

........pierwszy dzień lata!!! życzę więc wszystkim pięknych słonecznych dni, radosnych usmiechów, ciekawych inspiracji do tworzenia i blogowania, odwiedzenia uroczych zakątków, poznanie interesujących ludzi, odkrycie  nowych pasji, przeżycie wspaniałych wrażeń oraz nabycie nowych przedmiotów ,które udekorują nasz dom i ucieszą nasze oczy i dusze oraz podzielenie się  z nami wzajemnie wrażeniami  ;))) 




 
 
....to moje ulubione, kwitnące, pachnące kwiaty, przy których  łagodnieję i pięknieję......




 

 
 
 








wtorek, 18 czerwca 2013

.... lekki podmuch starej epoki....

..... od paru dni kusi mnie, żeby poszperać trochę w starych książkach i zdjęciach i myślę co można jeszcze z nich zrobić, albo jak je wyeksponować, bardzo mnie rajcują stare książki, które mają swój swoisty zapach, a kartki są pożółkłe........gdybym miała więcej miejsca w domu to porozkładałabym je wszędzie, w taki lub inny sposób, a tymczasem mam to co widać poniżej.....:))




moje walizki, chętnie tego roku udałalbym sie z nimi w podróż ( ale pewnie sama, bo mąż powiedział, że z nimi nie jedzie........ a ja mu się dziwię...),










.............w lawendowej sypialni zdjecie retro





 a tutaj już stare romansidło i zdjęcia rodzinne zdobią salon...:))








"Anioł mojego domu"  i komplet powieści juz zaczytanych przeze mnie i moją mamę.......w szufladzie są jeszcze inne i nie mogę o nich zapomnieć, ale to następnym razem, jak mnie dopadnie nostalgia.......:))

piątek, 14 czerwca 2013

Złapane w promieniach słońca

....wczoraj i dzisiaj słonecznie, więc od razu optymizm nastraja człowieka i na przykład biega z aparatem po ogrodzie żeby złapać kilka ujęć w promieniach słońca........ciekawe jakie będzie lato tego roku ..???
 
zrobiłam fotki w moim ogródku, biegałam z aparatem i pstrykałam, sąsiedzi pewnie lekko zdziwieni są, jak robię co jakiś czas sesje zdjęciowe, ale co mi tam........poza tym w ogrodzie wciąż sie coś zmienia, dlatego warto uwiecznić niektóre kwiaty, krzewy i w ogóle...

Przez te deszcze trochę wystąpiły wody gruntowe i pewnie znowu stracę kilka drzewek lub krzewów  :(((....szkoda, tymczasem zapraszam na spacer po ogrodzie, nieweilkim ale przyjemnym.....:))
 


 
moje róże

 
a tutaj różne odmiany funkii,którą bardzo lubię


 
konieczne było wysypanie rabaty kamieniem, aby ochronić je przed ślimakami:
 
 .a tutaj to juz poidełko dla ptaszków, mam nadzieje, że do tych przylecą inne...))
 
 
                                 koneweczka musiała dostać kropeczki na lato...
 
 

 ((

 
mój ogródek ziołowy w pobliżu, żeby zawsze cos uszczknąć...


 
i piwonie, które juz przekwitają i myślę,że za namową Aszki w przyszłym roku zakwitnie ich wiecej... buuuuuuuuuziaki dla wszystkich odwiedzających:))))



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...