piątek, 19 grudnia 2014

Bombkowanie,opierniczanie i paczkowanie

Kochani:)

Każdy przed Świętami chce,żeby u niego było jak najładniej, najlepiej, no a przede wszystkim, żeby niczego nie zabrakło, ja również, co nieco przygotowuję, ale całkiem spokojnie i z umiarem, coś niecoś porobiłam na szydełku, kilka styropianowych bombek ozdobiłam wstążkami, cekinami i tkaninami, ponieważ mam mieć czerwony kolor w tym roku, to zakupiłam czerwone bańki różnych rozmiarów, a niektóre dostały białe kropeczki:)










Jak nie pamiętam kiedy, upiekłam w tym roku różne ciasteczka i pierniczki, opierniczałam się w sobotę do południa i takie wyszły tego efekty...na obecny moment ostały się tylko pierniczki:))







...chcę, żeby było ładnie, tak więc kilka dni temu zrobiłam kilka pudełeczek i rożków na ciasteczka i bakalie, dobrze,że już je miałam, bo teraz z każdym wyjściem zabieram małą porcyjkę dla moich miłych koleżanek  i rodzinki...  na bloguRetro Feelings  wypatrzyłam fajne zawieszki z Mikołajkami i od razu wykorzystałam:)



 







Na koniec jeszcze migawki z jadalni i kuchni, nakrycie stołu na małym spotkaniu rodzinnym oraz świąteczne zazdrostki w kuchni, poza tym wszystkie świąteczne ozdoby jeszcze w koszach i skrzyniach, czekają na swoje 5 minut....











Jutro sobota więc czeka nas naajwięcej spraw do załatwienia, zwłaszcza jak się po niedzieli pracuje, życzę wszystkim mimo to dobrego humoru i nastawienia i oczywiście jeżeli  nie zdołała bym się już zalogować;
 to wszystkim moim serdecznym koleżankom blogowym, obserwatorom, odwiedzającym, błądzącym i poszukującym, życzę, aby wraz z Narodzeniem Bożej Dzieciny, w  Waszych sercach narodziła się nadzieja na lepszą przyszłość, oraz radosnych, rodzinnych Świąt
♥♥♥ Beata♥♥♥


czwartek, 4 grudnia 2014

Filcowanie i przepis na babeczki


Witam!

Żeby nie było nudno to zamiast szycia trochę odmiany musi być, a więc filcowanie, które ostatnio trochę odłożyłam, ale na sezon jesienno-zimowy zapragnęłam mieć poncho. Takowe czarne wisiało w szafie, więc go trochę podrasowałam i kolory dodałam....
Oczywiście nie mogło zabraknąć do niego biżuterii, tak więc  bransoletka i kolczyki..... a że byłam w transie to jeszcze dodatkowy komplet do innej kreacji w granatowym kolorze,
przy tej okazji bardzo Wam dziękuję za ostatnie miłe komentarze dotyczące mojej zimowej torebki vintage i innych krawieckich poczynań:))









Ostatnio zaserwowałam Wam pyszne babeczki czekoladowe, jednakże mój odręczny przepis okazał się nieczytelny, ale ja po prostu oduczyłam się pisać ręcznie, a jak juz muszę to piszę okropnie szybko i bazgrolę... dlatego dzisiaj przepis dokładny i ładny:)

BABECZKI CZEKOLADOWE
z płynącym środkiem

proporcja na ok. 8 babeczek

150 g masła
150 g gorzkiej czekolady ( najlepiej Wedel lub Terravita, jako, że raz użyłam innej ,a miała słony  posmak)

Roztopić razem w wodnej kąpieli  i  ostudzić

4 jajka
8-10 dag cukru
7-8   dag mąki pszennej
 Całe jajka ubić z cukrem na puszystą masę, Delikatnie połączyc jajka z wystudzoną czekoladą, a następnie przesiać do tego mąkę i delikatnie wymieszać. Ja obecnie daję po ok 1/2 szklanki cukru i mąki, nie ważę.

Foremki natłuścić, masłem lub margaryną, wysypać kakao, Do każdej wlać ciasto do 2/3 wysokości a następnie zamrozić na co najmniej 2 godziny. Można przechowywać takie zamrożone  do ok. miesiąca.

Piekarnik nagrzać do 170-180 stopni ok. 10 minut wstawić zamrożone babeczki i piec od 13 do 15-17 minut, nie dłużej bo się całe w środku upiecze, a ma być lejące. Następnie natychmiast wykładać na talerzyki odwracając foremkę do góry dnem.

Dodatki: najlepiej smakują z lodami, lub mrożonymi owocami;maliny, truskawki, borówki no i kleks bitej śmietany.

Uwaga: Za pierwszym razem mogą sie nie udać, ale to nic i tak są pyszne, ja dopiero po kilku razach wyczułam kiedy je wyjmować, a mianowicie gdy na środku babeczki widac jeszcze nie upieczony środek to wtedy!  Niektórzy mówią, że to babeczki z płynnym sercem, ale mnie sie to okreslenie nie podoba. A zrobiłam je jak o nich usłyszałam, ale wcześniej nie jadłam i są rewelacyjne, zwłaszcza, że mogą leżec w zamrażarce i czekać na okazję albo na smaka:))  
Dorotko, przepraszam,że nie wysłałam Ci meila z przepisem, ale dopiero teraz sobie przypomniałam, wybacz:(

tak wyglądaja babeczki zamrożone w foremkach, a tak upieczone do zjedzenia


 tu się chwalę filiżanką, którą podarowała mi koleżanka z wycieczki do Barcelony , z mozaiką Gaudiego,sławnego architekta, który swoje projekty realizował m.in w Hiszpanii i Katalonii. a można je podziwiać do dziś...


A teraz cos z innej półki a raczej parapetu:)) Moja mania i magia okna, zauważyłam,że Wy również dekorujecie nie tylko okna, ale i parapety, ja uwielbiam zmieniać firanki, falbanki, lambrekiny,upięcia i dekoracje okienne, co widac jak niżej...)) i zauważcie te esy floresy na firankach i dekoracjach, nie wiem dlaczego ale uwielbiam ten motyw:))






,















Niedługo święta, więc znowu coś się zmieni, a tymczasem dekoracja adwentowa stołu w salonie, po mału wprowadzam czerwony kolor, po raz pierwszy zresztą u mnie w domu.....




Dziekuję Wam na dzisiaj i mocne czerwone buziaki 
Beata


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...