Kochani.....ostatnio najwięcej czasu poświęcam na szycie,
a tak się składa,że nic nie pokazuję:) po pierwsze , nie mam modelki, a moje kreacje wyglądają chyba lepiej niż ja sama, więc pozwólcie, że zaprezentuję kilka ale bez modelki:))
a tymczasem kilka fotek z mojej pracowni...
a tak się składa,że nic nie pokazuję:) po pierwsze , nie mam modelki, a moje kreacje wyglądają chyba lepiej niż ja sama, więc pozwólcie, że zaprezentuję kilka ale bez modelki:))
a tymczasem kilka fotek z mojej pracowni...
Jak już zauważyłyście jak szydełkuję czy dziergam to z Sabriny lub innych pisemek , a jak szyję, to przede wszystkim z Burdy, a ostatnio z Diany Moda.
Burda jest świetna, każdy model wychodzi idealnie, świetne opisy i formy, mam po kilka numerów od lat 90-tych. Szyłam juz mając 16 lat,....pamiętam miałam 19 lat i pracowałam w biurze, wtedy w szafie miałam 36 spódnic. Na topie była , surówka, flanela, lurex, dederon, bawełniane koronki....oj to były inne czasy.....pamiętacie??? Teraz tkaniny są inne gatunkowo, wracają te sztuczne ale ja ich nie preferuję, wolę te naturalne.
A jak mi to idzie możecie zobaczyć kilka modeli, m.in. ostatnio modne oversize
A jak mi to idzie możecie zobaczyć kilka modeli, m.in. ostatnio modne oversize
Moje upodobanie do torebek było zawsze, pierwszy raz uszyłam torebki zimowe i mogliście je już oglądać
potem druga i kolejną i chyba mnie wzięło na poważnie. Myślałam,że mi przejdzie, ale jednak tylko się nasiliło.
Mam dużo pomysłów, które chcę zrealizować, na przykład torebka dla mamy i córki:))
potem druga i kolejną i chyba mnie wzięło na poważnie. Myślałam,że mi przejdzie, ale jednak tylko się nasiliło.
Mam dużo pomysłów, które chcę zrealizować, na przykład torebka dla mamy i córki:))
Te kufry kryją moje szmatki, koronki, tasiemki itd.
Ten mały kuferek ( moje pierwsze decoupage na srebrnej francuskiej walizeczce) zawiera koraliki i guziki.
Nici mieszkają w słoikach i bombonierkach:)) tasiemki i koronki w kolorowych pudełeczkach, kiedyś Wam pokazywałam moją decoszwalnię m.in. tutaj
Ten mały kuferek ( moje pierwsze decoupage na srebrnej francuskiej walizeczce) zawiera koraliki i guziki.
Nici mieszkają w słoikach i bombonierkach:)) tasiemki i koronki w kolorowych pudełeczkach, kiedyś Wam pokazywałam moją decoszwalnię m.in. tutaj
powyżej ostatnio nabyta przeze mnie reprodukcja, która mi się niezwykle spodobała, jednakże nie znam autora ani tytułu:(( pomóżcie!!!
Moje pasje wypiera teraz ogród i altana, które też są moim zamiłowaniem.
Widziałam u Was jak juz ostro sobie poczynacie w ogródkach.
My wprowadzamy kilka zmian, a raczej w każdym zakątku coś zmieniamy, przestawiamy, przesadzamy ...no nie może być ciągle tak samo!!!
Widziałam u Was jak juz ostro sobie poczynacie w ogródkach.
My wprowadzamy kilka zmian, a raczej w każdym zakątku coś zmieniamy, przestawiamy, przesadzamy ...no nie może być ciągle tak samo!!!
No ale czas odstawić laptopa, wyjść z ogrodu i zająć się projektowaniem...kto z Was ma to samo co ja???
Pozdrawiam i słonecznego tygodnia wszystkim życzę:))
Bea
Bea
Ślicznie w Twoim ogrodzie, zazdroszczę magnolii. Jakoś nie mogę się dochować, w ubiegłym roku posadziłam dwie i się nie przyjęły. Podziwiam też pracownię krawiecką i Twoje ciuszki. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMagnolia ma juz 10 lat a w ubr.chorowała i w tym jest licha, ale może sie odbije. Twoja pracownia tez niczego sobie:)) Pozdrawiam:)
UsuńŚliczną masz pracownię:) Zachwycające ciuchy i torby:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuja Doti:))
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem!Kreacje piękne,a na modelce będą prezentowały się wspaniale.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHi hi, modelka wstrzemięźliwa:)) Pozdrawiam:)
UsuńPiękne stebnowanie na zielonej spódnicy :) Jestem zachwycona też brązową torebką :) Szukam też autora Twojej reprodukcji, ale znalazłam na razie tylko całość obrazu w google jako puzzle :(
OdpowiedzUsuńOj to cieszę się kochana, może cos sie dowiemy, dzięki za miłe słowa:)
UsuńMoże to być Degas albo Fragonard ( tyle od zaprzyjaźnionej rysowniczki )
UsuńSprawdzałam, ale jednak nie , mimo to bardzo dziękuję, bo przez wyszukiwanie obrazem znalazłam wreszcie cos innego co dawno szukałam:))
UsuńBardzo klimatyczna pracownia. Nic dziwnego, że nie możesz z niej wyjść :)
OdpowiedzUsuńMam identyczną czerwoną, radziecką maszynkę do szycia.
Ta maszynke przypadkiem od jakiejś cioteczki dostałam a w pracowni lubie przesiadywać:))
UsuńBeatko, jestem pod wrażeniem Twoich szyciowych efektów. Pracownie ujęła mnie - jej klimat oddaje Twoja romantyczna naturę. Buziaki, Kochana :-) Ania
OdpowiedzUsuńDziekuje Aneczko, jesteś przemiła, faktycznie jestem romantycznego usposobienia:)) Pozdrówka:)
UsuńGrafiki w pracowni są świetne, dopasowane tematycznie i stylowe. Zachwyciła mnie różowa bluzeczka-tunika. Mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńA przyznam sie, że popełniłam błąd w wykroju, przód miał byc tyłem zszytym pośrodku, jakoś wybrnęłam własnie tym stebnowaniem, dzieki:))
UsuńCzyżbyś to wszystko na maszynie z korbką uszyła? Podziwiam, zwłaszcza torebki są fantastyczne. Wykroje Burdy mnie też się sprawdziły,ciągle trzymam masę zeszytów i wykrojów,chociaż teraz rzadko siadam do maszyny. Pozdrawiam serdecznie i życzę nowych wspaniałych projektów.
OdpowiedzUsuńKochana, zaczynałam na maszynie WIFAMA na pedał, kiedys ja pokaże;)) A te stare burdy jakbys kiedys sie pozbywała to pamieetaj, że ja w kolejce tej stoję:)) Dzieki za miłę słowa Iwonko:))
UsuńNie ma sprawy, tylko muszę się zabrać za porządki na strychu,prześlij mi adres.
UsuńSuper Iwonko, ciesze się;))Adres podam pa
UsuńW Twojej pracowni czuła bym się jak u siebie :) Dostrzegłam nawet kilka detali zupełnie jak u mnie: obrazek z damą przy maszynie, białą maszynę, a nawet identyczne koronki :) Tylko szycie nie to, za ubrania nie biorę się w ogóle i pewnie nie wezmę. Jakoś mi nie po drodze, mimo, że coś tam szyłam w siermiężnych czasach PRL, kiedy nosiło się spódnice z tetry :) Torebki są świetne, kropkowane "mama i córka " PRZEUROCZE :) Burda jest ponadczasowa, szyją z niej teraz nawet całkiem młodziutkie dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, buziaki :)
Dorotko, Ty masz rączki zdolne do wszystkiego,że tak powiem, więc i kiedys tego spróbujesz, ja lubie miec cos innego niz tylko sklepowe wdzianka, stąd to zamiłowanie, ale dziękuje bardzo z miłe słowa♥ Papa
UsuńPrzepiękne prace. Szczerze podziwiam talent, bo u mnie z szyciem, niestety nie po drodze ( nad czym ubolewam )
OdpowiedzUsuńOgrodowe migawki wspaniałe, wiosna jest niesamowita, codziennie nowe kwiaty <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
A wydawało mi sie,że duzo kobiet szyje, a tu sie okazuje,że niekoniecznie, ale za to macie moc innych talentów i zamiłowan :))Pozdrawiam:)
UsuńWspaniała pracownia!!! Przepiękne prace!!! Jestem pełna podziwu, wszystkie prezentują się super!!!Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziekuje kochana, miło mi, całuski:)
UsuńZ szyciem mi wiecznie nie po drodze:)) podziwiam. Jak już mnie przypili to siadam ale żebym to tak lubiła nie powiem. Roleta nadal czeka na zmniejszenie, może się doczeka. Ogród bajeczny. Magnolia też mi się marzy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Oj kochana ogród bedzie sie zmieniał tego lata ale pomalutku, dzieki za wizyte i de do Ciebie bo widziałam jakis kredens na tapecie:))
UsuńAle się tu dzieje. Tyle projektów. Szczerze podziwiam. Pracownia wygląda bardzo fajnie a przy torbach - wymiękłam. Prezentują się świetnie.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo, to tak z grubsza pokazane, reszta w szafach:)) Pozdrawiam:)
UsuńPrasownie masz świetną ,swoje miejsce dla siebie.Prace Twoje są cudowne a najbardziej torebki.Ogród masz śliczny.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszec, dziekuję , bardzo lubie szyc torebki:)
UsuńUbranka bardzo ładne - warto by zobaczyć je na modelce.
OdpowiedzUsuńTorebki - to prawdziwa poezja - są wspaniałe, jak marzenie.
Musi byc fotograf, żeby była odelka, inaczej niełatwo:))Dzeki za uznanie dla torebek:))
UsuńAle mi się u Ciebie podoba. Jak ja chciałabym umieć coś uszyć. Niestety nie po drodze mi z szyciem. Twoje ubranka są takie ładne. Jestem zachwycona Twoją pracownią i ogrodem. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, jesli nie szycie to na pewno cos innego potrafisz świetnie:))
UsuńCudownie jest mieć tak zdolne rączki. Piękne wszystko:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Tak, tu nie moge narzekać, bo byłby grzech, ale i checi tez potrzebne...pozdrawiam NAti:))
UsuńNiestety nie potrafię szyć a o pracowni na razie tylko marzę, choć już maleńki krok w tym kierunku jest. Z pewnością podczas urządzania będziesz dla mnie jedną z inspiracji.Mogę?
OdpowiedzUsuńOczywiście, chociaz moja pracownia wciąż zmienia wygląd, ale najwazniejsze,że jest:))POzdrówka:)
UsuńPiękne kreacje Beatko !!!! Masz dar do szycia torebek , wszystkie są rewelacyjne . Kiedyś dużo szyłam z Burdy , ale ostatnio tylko dziergam. Cudny masz kącik szwalniczy. Pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńFAjnie Marysiu,że Ci sie podoba i dzieki za uznanie;)) Pozdrowionka:)
UsuńCudne te Twoje gadżety w pracowni....Zdolniach jesteś w szyciu...U mnie na ogród jeszcze trochę zimno....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje gadżety w pracowni....Zdolniach jesteś w szyciu...U mnie na ogród jeszcze trochę zimno....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńDziekuje Ulu...u nas tez zimnica i wiatr:)
UsuńPodoba mi się różowa tunika ale wiem że drażniłby mnie tak widoczny szew. Też bym tak chciała coś tam dla siebie uszyć :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbujesz od czegoś małego , na pewno sie uda:))
UsuńPięknie, te torebki są zachwycające
OdpowiedzUsuńBArdzo dziekuje PAni Rose:))
UsuńWszystkim się zachwycam. :) Pracownia godna takiej wspaniałej Artystki.
OdpowiedzUsuńWspaniałe uszytki: sukienke i spódnicę porywam.:)
Beatko jesteś nie tylko zdolna i pomysłowa, ale i pracowita.
Ja mam ostatnio zmęczenie materiału...
Pozdrawiam Cię baaardzo ciepło!
BAsiu, ja ostatnio może nie jestem zmęczona ale wycięta, nawet dzis w długi week jestem w pracy, mimo to cos niecos staram sie dziubać,zeby sie nie rozleniwić...pozdrawiam Cie również mocno:))
UsuńZapomniałam dodać, że torebki szare łacząne z groszkami - cudne!
UsuńMasz Beatko niewątpliwy talent i wspaniałe pomysły - powinnaś tą pasję do szycia pielęgnować. Wyglądasz pewnie jak modelka w tych wszystkich uroczych ciuszkach. Ja nie mam serca do szycia. Kiedyś trochę szyłam ale raczej z konieczności. Dzieci były małe a w sklepach ocet - trzeba było sobie jakoś radzić. A ogród u mnie zawsze jest na pierwszym miejscu, mogłabym w nim spędzać całe dnie. Masz śliczną magnolię!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Ewuniu, dziekuje za miłe słowa, Ty masz za to serce do ogrodu baaardzo wielkie co możemy podziwiac...pozdrawiam i całusy:)
UsuńMasz Beatko bardzo stylową pracownie :) Bardzo fajne ubranka poszyłaś, oversize są świetne. Komplet szarych torebek bardzo mi się podoba. Twój kuferek na dodatki krawieckie bardzo stylowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
To miłę Aniu co piszesz, cos niecos sie staram robić;)) Pozdrówka;)
UsuńBeatko, masz wspaniałą pracownię i doskonałe pomysły !! Komplet torebek fantastyczny !!!!
OdpowiedzUsuńMyślę że ptak który odwiedził Twój ogród to kopciuszek...alb samiczka pleszki. Trudno rozróżnić te dwa ptaki, kopciuszek wykonuje małe dygnięcie...!
Pozdrawiam serdecznie
To chyba kopciuszek, bardzo Ci dziekuję za informację i odwiedziny:)))
UsuńWow. klimat, jak ze starych filmów! Uwielbiam taki. Cudnie masz. te detale, dodatki tworzą magię, magię do szycia. Beatko dopisuje Twój blog do ulubionych i oglądanych
OdpowiedzUsuńBArdzo mi miło Elu, ide zajrzec do Ciebie:)
UsuńPierwszy raz spróbowałam "uwolnić tkaniny z szafy". Dziś z potrzeby serca zaglądam na szyciowe blogi. Kliknęłam, spojrzałam i siadłam wygodnie. Jaki klimat u Ciebie! Jaka pracownia! Jest mi wstyd:)) Szyję co nieco, a tkaniny (czyt. resztki) mam w każdej szafie. Tasiemki, koronki niby schowane, ale nie zawsze mogę znaleźć kiedy potrzebuję. Zakochałam się w Twoim magicznym miejscu. Ogród, co tam ogród-piękny jest i już. Ale pracownia, nie mam słów na swój podziw. Dzięki, że jesteś, cieszę się, że zajrzałam i będę co jakiś czas odwiedzać. Za swoje rękodzielnicze kąty biorę się od jutra i szykuję namiastkę pracowni. Pozdrawiam serdecznie, do kolejnego poczytania:))
OdpowiedzUsuńAlinko, bardzo mi iło, Twoje słowa sa niezwykle uprzejme i musze przyznać,że cieszy mnie,że moje dbanie o ten pokoik nie idzie na marne i robi wrażenie, ja juz sie przyzwyczaiłam ale to cieszy. A wiesz przeciez,ze z tymi koronkami, guzikami, szmatkami ładu nie idzie dojść, co jakis czas musze porzadkować, ja podziwiam te zawodowe krawcowe, nie wiem jak one to ogarniają. Już wczoraj do Ciebie zaglądałam a teraz ide posiedziec dłuzej. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam...moze na Candy:))
Usuń