niestety już przemija czas naszej ulubionej lawendy...jej koloru, zapachu, wdzięku....staramy się czerpać wszystko z jej wyjątkowości....w każdym razie ja - na pewno coś niecoś przemyciłam do swojego domu.....nie tylko na okres lata ale i na późniejszy czas.....
Wakacje się kończą, skończył się mój dwutygodniowy urlop, który był bardzo rodzinny, bogaty programowo,w wyjazdy, wizyty, odwiedziny, sjesty, spacery, smaki i zapachy lata, kuchni i grilla, że wydaje mi się iż trwał miesiąc:) Czuję sie wreszcie nasycona, bo tego mi brakowało.....mało przez ten czas udzielałam sie twórczo i w naszej sferze....ale na wszystko jest czas.... ("...a kto żyje według zegarka, nie żyje wcale ...")
Witam wszystkich po dłuższej przerwie, będę teraz do Was zaglądać, a Wy zajrzyjcie do mnie na dłużej....do mojego domu i ogrodu:)))
Lawendowo, fioletowo, liliowo, wszystko co może być w tym klimacie jest niezwykle odświeżające, lekkie i aromatyczne.....
Cóż więcej mogę powiedzieć dzisiaj o lawendzie.... chyba tylko słowami poetki:
Lawenda
W roziskrzone oczy patrzy
kołysząc się w słońcu
i z ciepłym zefirem marzy
lawenda pełna miodu...
Tęskne spojrzenia posyła
biorąc miłość w ramiona,
za lekka, z wiatrem jej ubywa
a pomimo to pokorna...
Nieśmiałość kwiatu pokonuje
właściwym aromatem
i tysiącem niebieskich płatków
kocha się z babim latem...
Aleksandra Baltissen
W roziskrzone oczy patrzy
kołysząc się w słońcu
i z ciepłym zefirem marzy
lawenda pełna miodu...
Tęskne spojrzenia posyła
biorąc miłość w ramiona,
za lekka, z wiatrem jej ubywa
a pomimo to pokorna...
Nieśmiałość kwiatu pokonuje
właściwym aromatem
i tysiącem niebieskich płatków
kocha się z babim latem...
Aleksandra Baltissen
a cierpliwych, serdecznych i romantycznych, zapraszam na lawendową herbatkę, którą właśnie będę zaparzać.....
do miłego zobaczenia
♥ Bea ♥
O matuleczku ale u Ciebie lawendowo. Cały dom utkany w tym kolorze, otulony aromatem lawendy. Herbatka z lawendy? no ba - zaraz wpadam Beatko.
OdpowiedzUsuńdziękuję, że jesteś u mnie ....dziękuję
Elu, póki co herbatkę musimy wypić wirtualnie, ale wszystko możliwe,że kiedyś razem usiądziemy i będziemy sie nia delektować:)) Pozdrawiam♥
UsuńBardzo lawendowy post, to już chyba ostatnie chwile lawendy, która u Ciebie zyskała piękną oprawę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Tak jakoś krok po kroku i z miejsca na miejsce troche sie tego nazbierało i az szkoda zmieniac dekorację:))
UsuńLawendowo i pachnąco, ślicznie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje Iwonko i pozdrawiam równiez, zaraz u Ciebie będę:))
UsuńPięknie tu u Ciebie, urocze fotki. :)
OdpowiedzUsuńMoja lawenda po ścięciu ponownie wypuszcza kwiatostany. Nie tak liczne, ale na pewno kwiatuszki pojawią się jeszcze późną jesienią.
Serdecznie pozdrawiam. :)
Dziekuję bardzo, a ja widziałam juz u Ciebie tez zaczyna sie cos dziać po przerwie...pozdrawiam:))
UsuńBeatko witaj:) Lawendę uwielbiam również...ale u Ciebie to miłość wielka:)) piękne kadry i aż pachnie lawendą.U mnie w ogrodzie krzaki marniutkie w tym roku,ale kwiatów lawendy zebrałam do ususzę nią.Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńAniu, ja równiez w tym roku wsadziłam osiem młodych krzaczków i czekam az sie rozrosna, tak,że te starsze wybujałe maja jeszcze rok przed sobą. Widziałam u Ciebie ostatnio mnóstwo fotek ide dzis znowu:)) Pozdrówka:))
Usuńwspaniale się spędza czas u ciebie, szczególnie, że zdjęcia są nie tylko dobrej jakości, przedstawiają coś pięknego, ale i to coś pięknego jest zaprezentowane z niezwykłym wyczuciem dobrego smaku!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, bardzo miłe słowa,że aż sie czerwienię....ale cieszy mnie opinia tak wysmakowanej koneserki:)) Twoja twórczość jest niezwykle gustowna i efektowna:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJak świeżo i miło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńAch ta lawenda :-) post świetny i trochę w nim romantyzmu, tak jak lubię :-) a fioletowy, liliowy uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńJA bardziej liliowy, jest delikatniejszy:)) Pozdrawiam:)
UsuńPiękna ta Twoja lawenda...taka urodzajna :) Ja dopiero zaczynam przygodę z ta cudną roślinką...zebrałam tylko parę gałązek...Nigdy nie wiem kiedy należy ją ścinać i jak podcinać aby mieć taki urodzaj jak Ty...A jak obcinasz już na ususzenie to np.cały krzaczek do goła czy jak....?Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŻeby miec taka jak na przedostatnim zdjęciu. Ścinam na przełomie czerwca lipca, kiedy jeszcze pączki się nie rozwinęły, tylko na długośc samej gałązki bez listków bocznych. Inne krzaczki pozostawiam kwitnące całe lato, ścinam np. teraz w sierpniu po przekwitnięciu, tnę na krótkie kawałki do suszenia do saszetek lawendowych np. Teraz w VIII ścinam tak: żeby powstała kula-kopka, bokami niżej, górą krócej i tak zostawiam do wiosny. Teraz też wsadziłam rządek osiem sztuk młodziutkie i pielęgnuję, nie pozwalam kwitnąc w pierwszym roku i uszczykuję pączki. Niebawem przytnę boki j.w. i okryje na pierwsza zimę;))Pozdrawiam:)
UsuńAleż romantycznie i kobieco u Ciebie! Pięknie! Lawendę też uwielbiam. Jej czas wprawdzie mija, ale nadchodzi czas równie pięknego wrzosu! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam też do mnie. Asia z babidom.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziekuje Asiu, byłam i widziałam,że odwiedziłąś Kraków:))
UsuńPiękne, romantyczne aranżacje.
OdpowiedzUsuńJakos tak samo się robi romantycznie:))
UsuńChętnie się skuszę na filiżankę lawendowej herbatki! Miło się ogląda Beatko Twoje lawendowe aranżacje. Kolor delikatny, idealnie pasuje do tych wysmakowanych wnętrz. U mnie lawenda też już przekwitła, szkoda. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiło Ewo,że wypijemy razem herbatke, a ma smak intensywny i aromatyczny....ja tez już ścinam lawende na saszetki zapachowe:)
UsuńUwielbiam lawendę :) !
OdpowiedzUsuńWszystkie ją uwielbiamy i podziwiamy:)
UsuńPięknie u Ciebie z tymi lawendowymi dodatkami :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu, miło mi:)
UsuńJestem zachwycona Twoją aranżacją, i tą domową,i tą ogrodową:) Super! Ściskam!
OdpowiedzUsuńCieszę sie, ale już niedługo zmiana dekoracji:))Pozdrówka;)
UsuńBeatko, ale pięknie u Ciebie !!! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziekuje Moniczko:) Pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękne fioleciki!!!!!serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDZiekuję bardzo....teraz zastąpią je wrzosy:)
UsuńA mąż co na tyle fioletu wokół? :)
OdpowiedzUsuńLubi to co ja z małymi wyjątkami:))
UsuńPrześliczna lawendowa aranżacja. Uwielbiam ten dzbanuszek w kropeczki. Herbatka lawendowa bardzo kusi, zwłaszcza w takim otoczeniu.Pozdrowionka.:)
OdpowiedzUsuńDzbanuszek jest slodki, tez go lubie i szkoda mi go chowac po sezonie....herbatke polecam:)
UsuńLubię lawendowe klimaty, oprócz zapachu lawendy. Natomiast lawendowe ciasteczka chrupię ochoczo. Jeśli ma pani ochotę je upiec, to podsyłam prosty przepis: http://wharmonii.blogspot.com/2014/10/lawendowe-ciasteczka.html
OdpowiedzUsuńO, dziekuje bardzo, chetnie zaraz zobacze i może wypróbuję:))
UsuńUwielbiam lawendę i uwielbiam takowe aranżacje. U Ciebie aż czuć jej wspaniały zapach. Wysmakowane, delikatne i pełne uroku. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMIło mi, bardzo dziekuję z a miłe słowa:))Pozdrawiam:)
Usuń..... aż tu poczułam zapach lawendy . Piękne aranżacje lawendowe Beatko , romantycznie i przytulnie jest w Twoim domku . Witaj po wakacjach . Fajnie , że były udane. Miłego weekendu !
OdpowiedzUsuńUrlop był udany i całe lato przyjemne...pozdrawiam Marysiu:)
UsuńPieknie wystroiłaś dom na lawendowo. Napewno zapach też super aż go u siebie czuje. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zrobiłam dyfuzor, tym razem lawendowo aloesowy i jest aromatyczny, zajrze na pewno...pozdrawiam i dziekuję:))
UsuńKochana.... Cudownie u Ciebie!!! Pięknie, pachnąco i ta herbatka- chętnie się napiję:)
OdpowiedzUsuńŚciskam i życzę pięknego weekendu:)
Dziekuje Natalio, własnie po weekendzie, był gorący i tym razem pracujący:) Całusy:)
UsuńŚliczne lawendowe elementy zakomponowałaś w domku.
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak jakos z roku na rok sie zagęszcza :)) Pozdrawiam:)
UsuńPięknie Beatko u Ciebie :) Wszystko mi się podoba, a najbardziej Twoje poduszki i magiczne zakątki w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Takich zakątków mogłabym robić bez końca, wszedzie widzę jkis wakat :)) Pozdrwka:)
UsuńUwielbiam lawendę i jestem zachwycona Twoimi lawendowymi aranżacjami !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Bardzo dziekuję Elu, a ja sie zachwycam Twoimi ptasimi obserwacjami:))
UsuńBeatko no Twoja lawenda zaćmiła wszystkie inne lawendowe marzenia,jest pięknie u Ciebie,bardzo pięknie :))
OdpowiedzUsuńOj, Haneczko dziekuje bardzo!! A co tam u Ciebie w wiejskim domku słychac i w ogrodzie???
UsuńJak u Ciebie jest pięknie i tak romantycznie. Odpoczęłam. Kocham lawendę, ale u Ciebie jej tyle i taka piękna. Podziwiam. A herbaty takiej jeszcze nie piłam. Trzeba to nadrobić. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo,ciesze się,że udało mi sie stworzyc takie lawendowe letnie kąciki:))
UsuńPrzepięknie!!! Mnie też lawenda skradła serce:) i systematycznie powiększam ilość krzaczków:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczności!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAch, jak pachnaco:)
OdpowiedzUsuńPiekne sa te lawendowe akcenty:)
U mnie tez pachnie:)
Ależ u Ciebie cudnie lawendowo-fioletowo:)
OdpowiedzUsuńKocham lawendę i sadzę ją bez opamiętania w moim ogrodzie.
Pozdrawiam:)
Aż zapachniało....Super lawendowa aranżacja i zdjęcia....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńCudowne,lawendowe aranżacje!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę - mam na działce już 3 duże krzaki i kilka małych .
OdpowiedzUsuńLubię ją nie tylko za zapach ale i wygląd - boska jest !!! U Ciebie Beatko
to mogłabym zapewne godzinami siedzieć - piękne masz wnętrza !!!
Jesteście przemiłę, dziekuję wszystkim ♥♥♥
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity zmysł i dar dekoracji wnętrz i aranżacji piękna!
OdpowiedzUsuńTwoje słowa Basiu są dla mnie najlepszą nagrodą ♥
Usuń