Kochani!
Szycia ciąg dalszy.....zauroczyły mnie te poduszki i nie mogę poprzestać, myślę, że Wam też się spodobają. Dziękuję Wam bardzo za ostatnie komentarze, pod moimi szwalniczymi rękoczynami:)
Jak wiecie nie jestem monotonna i co rusz to pokazuję coś z innej beczki:))
Witam moich nowych obserwatorów i nowych komentatorów również:))
Pomyślałam, że wezmę udział w akcji "Uwalniamy tkaniny ze swojej szafy" Zapomnianej Pracowni , tak więc przedstawiam kilka nowych poszewek -przytulanek, które zostały uszyte z tkanin zalegających w szafie jak widać poniżej, niektóre czekały na inne wykorzystanie ale wzięło mnie na poszewki... uwielbiam takie komponowanie tkanin, koronek, haftów...itp. Mam mnóstwo pomysłów, ale czasu juz mniej, pokazuje więc to co uszyłam w majowy weekend:)
Oczywiście opanowała mnie mania różowosci i pastelowości, w kazdym miejscu:)
Sonia jest już z nami miesiąc, jak widać się zaaklimatyzowała i zajmuje poczytne miejsce w salonie:))
a poniżej moja ostatnia szydełkowa sprawa, a mianowicie filiżanka na spodku...co prawda wymaga jeszcze ponownego krochmalenia, ale pokazuję póki pamiętam oraz moja pierwsza serwetka z łączonych elementów....a myślałam, że nigdy nie będę umiała takiej zrobić...a tu proszę:))
Majówka w tym roku zakończona wycieczką do Sandomierza
Wejście na Rynek przez gotycką Bramę Opatowską
Zamek królewski gotycki Kazimierza Wielkiego
Bazylika katedralna Narodzenia Najśw. Maryi Panny
Wisła i rejs statkiem
Ratusz na Rynku w Sandomierzu
Furta Ucho Igielne
w drodze z zamku do Rynku Dworek:)
i wycieczkowicze:))
Pozdrawiamy wszystkich majowo:))
Zbliża sie 3 rocznica blogowania i Candy:)
Beatko, same cuda :)) jak zawsze :))
OdpowiedzUsuńDzieki Hanuś, fajnie,że zaglądasz , mam nadzieje,że u Ciebie wszystko ok? Całusy:)
UsuńTe podusie są prześliczne, a różowa to wyjątkowe cudo. Ale filiżanką na szydełku to mnie powaliłaś na łopatki. Kiedyś robiłam koszyczki, ale filiżaneczka to bardziej misterna robótka. Sandomierz cały czas jest na mojej liście niespełnionych wycieczek. Kiedy miałam zaplanowaną podróż, tam właśnie była powódź, więc zostało to odłożone i tak trwa.
OdpowiedzUsuńNo więc kochana, jesli będziesz sie wybierała w te strony to daj koniecznie znać, będe rada Cie gościc:)
UsuńPiękne poduchy poszyłaś :)wszystkie jak najbardziej w moim guście :))Szydełkowe cudeńka podziwiam i zazdroszczę talentu:)Sandomierz to moje rodzinne miasto ,w Katedrze brałam ślub i chrzciłam dzieci :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
No jkie to miłe, bardzo sie ciesze wobec tego z tej znajomości i pozdrawiam, może kiedys sie spotkamy:))
UsuńPięknie u Ciebie, pastelowo, elegancko i stylowo.Serwety bardzo ładne, białe poduchy z kwiatowymi środkami - rewelacja. Gdyby nie trudności z nawlekaniem igły, sama bym sobie takie uszyła.
OdpowiedzUsuńDziekuje Iwonko, Ty za to masz piekne szydełkowe cuda:)
UsuńPoduszki zachwycające , szczególnie ta z hafcikiem :):)
OdpowiedzUsuńA filiżanka urocza, fajna ozdoba salonu :)
O to musimy nie daleko mieszkać bo Sandomierz też zwiedzam często - piękne miast :)
Jak to miło juz druga osoba która mnie dzis odwiedza mieszka niedaleko ( ja w Mielcu) dziekuje za uznanie moich poduszek i torebki szydełkowej:)) Pozdrawiam Bea:)
UsuńWyjątkowo urocze i romantyczne poszewki na poduszki - stwarzają niepowtarzalny klimat.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję, miło mi:)
UsuńZnów prezentujesz nam piękne prace. Serwetka-misterne wykonanie, sama nigdy bym takiej nie zrobiła, nie mam ręki do dziergania, lubię natomiast wyszywać. Filiżanka urocza, wszystko pięknie wkomponowane daje efekt przytulności.Zainspirowałaś mnie do przejrzenia szaf.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, tak, szafy trzeba wietrzyć, ja tez lubi ehaftowac ale juz dawno nic....z braku czasu, pozdrawiam:)
UsuńKochana podusie są przepiękne, a filiżanka urocza. W ogóle u Ciebie ślicznie, majowo, wiosennie, radośnie!!!
OdpowiedzUsuńściskam i ślę dużo buziaczków:)
Natalio, pieknie to podsumowałaś, dziekuję Ci bardzo i całuski slę;)
UsuńŚliczne poduszki, są bardzo pomysłowe i brawo za nie. Bardzo ładne szydełkowe serwetki. Uwielbiam Sandomierz, to urocze miasto. Serce moje podbiła jednak Sonia :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, Sonia jest wreszcie usmiechnięta i coraz odwazniejsza , bo nie wiem czy wiesz,że jest ze schroniska, jest urocza:))Pozdrawiam:)
UsuńUwielbiam takie podusie:) Uszyłam już kilka. Twoje są prześliczne i takie romantyczne:) Super!
OdpowiedzUsuńNo wyszły własnie takie romantyczne, sama nie wiem dlaczego??? Dziekuje i pozdrawiam:)
UsuńUrocze poduszki i robótki szydełkowe.Śliczne kolory.Piękne zdjęcia z wycieczki.Nigdy nie bylam w tamtych stronach.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo Sandomierz, Baranów piekne klimatyczne miejsca....zapraszam:)
UsuńPrześliczne poduszki i serwetki:):):)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo za miłe słowa:)
UsuńŚwietna ta filiżanka i romantyczne poduszki :)
OdpowiedzUsuńNo filizanka wreszcie wykonana bo chodziłą za mna długo :)) Miłego weekendu:)
UsuńWspaniałe poszewki na podusie - ślicznie wyglądają na sofie w salonie :-) Pięknie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńFiliżanka ze spodeczkiem - fantastyczna ! A serwetka to mistrzostwo :-) Bardzo mi się podoba.
Cudne fotki z majowego wyjazdu - wspaniałe miejsca odwiedziliście.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje Kasiu, serwetka zrobiona tylko w celu nauki łączeń, ale moze jeszcze jakies zrobię, filiżanka natomiast bardzo mi sie spodobała w gazetce...pozdrawiam miłej niedzieli:)
UsuńPoduszki z różami w środku są przesłodkie. :)
OdpowiedzUsuńW moim "salonie" też królują teraz róże.:) i różowe akcenty.
Filiżanka szydełkowa to mistrzostwo Beatko.
Super wycieczka. Oj dawno nie byłam w Sandomierzu... Ale Ci urosły włosy! Cudnie się prezentujesz wycieczkowo.
Sonia widać, że jest przeszczęśliwa.
Moc pozdrowień majowych. Buziaki!
No własnie tak nas wzięło teraz na różowo, ale to przeciez taki słodki kolor, cieszę się,że Ci się podobają moje robótki i moja kreacja wycieczkowa, całkiem spontaniczna. Będę dzwonic Basiu do Ciebie po niedzieli...całusy:)
UsuńBędę czekać :)
UsuńStylowe okrąglaczki Beatko poszyłaś :) Mam sentyment do Sandomierza, lubię tam wracać. Podoba mi się tam bardziej niż w Kazimierzu.
OdpowiedzUsuńPogoda wam dopisała. Pięknie wyszłaś na zdjęciu, a Twój piesek widać że jest u was szczęśliwy.
Pozdrawiam ciepło :)
To prawda Aniu, Sonia coraz bardziej uśmiechnięta jak widac na ostatnim zdjęciu, my do Sandomierza mamy 60 km i często tam jeździmy....pozdrawiam:)
UsuńPiękne te podusie :-) Coraz bardziej pastelowo w Twoim salonie. Piękna fotorelacja z Sandomierza. Buziaki serdeczne, Ania :-)
OdpowiedzUsuńTAk Aniu, wiosna to chyba sprawia i moje wizje:)) Udanej niedzieli:)
UsuńBardzo romantyczne podusie. :)
OdpowiedzUsuńJestem niepoprawną romantyczką po prostu:))
UsuńŚliczne okrągłe poduszeczki. Ta z haftem bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSandomierz to piękne miasto, też tam byłam. Pod miastem są tunele, zwiedzałam je.
Pozdrawiam cieplutko.
Tereniu, a ja jeszcze nie byłam w tych podziemiach, musze to nadrobic, dziekuje za wizytę :))
UsuńNo nie wiem od czego zacząć...Sandomierz to wciąż moje marzenie! Dziękuję za zdjęcia! Ale Twoje poduszki i filiżanka...no JESTEM ABSOLUTNIE ZAUROCZONA!!! Będę do Ciebie pisać w sprawie tych poduszek, są po prostu piękne:)))
OdpowiedzUsuńMoja relacja z Sandomierza bardzo okrojona, ale jestem tam kilka razy w roku, bo w Krakowie juz mniej ale tez zaglądam...cieszę sie, że poduszeczki sie podobają, możesz pisać i pytać:) Pozdrawiam i miłej niedzieli:))
UsuńMoja Droga, ile kosztuje taka poducha okrągła? Zakochałam się w tej różowej na zabój.No i to zdjęcie kanapy z tymi poduchami...wszystko takie stylowe...Pięknie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że Ci sie podoba,zachęcam do napisania emaila...pozdrawiam:)
UsuńTwoje poduchy śliczności, a Sandomierz niestety dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
To fajniee,że masz Sandomierz w planach bo warto, bardzo klimatyczne miasteczko:)Pozdrawiam:)
UsuńTwoje poduchy śliczności, a Sandomierz niestety dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
poduchy - wiadomo - brak słów - szczęka na podłodze :)
OdpowiedzUsuńwycieczki do Sandomierza zazdroszczę - baaaaardzo
pozdrawiam cieplutko
DZiekuje bardzo, nie myslałma, że tak sie moga podobać:)
UsuńAleż u Ciebie romantycznie Beatko no no , poduchy super
OdpowiedzUsuńTobie wyszły czasami nam kobietkom takiego romantyzmu
brak więc musimy sobie nastrój zrobić hihi ;) Wycieczka
widać udana i fajnie ,że jesteś uśmiechnięta - tak trzymaj ;)
pozDrawiaM cieplusio znad naszego morza - upały od 3 dni = jest cudnie ;)
Oj ale masz fajnie, że możesz spędzac całe lato i nie tylko nad morzem:)) Romantyzmu nigdy za dużo:))Pozdrówka:)
UsuńCały czas nad morzem i nigdy dość ... mogłabym nad
Usuńbrzegiem mieszkać , spać , jeść i nocować haha :D
A jak masz chęci przybywaj kobietko - nocleg zapewnię
mam na działce miejsce ;) buziaki zasyłam ;)
Ojej , ale kusząca propozycja, no to mi dałaś do myślenia....dziekuję , będę rozważać♥
UsuńPodusie są śliczne i bardzo słodziutkie. Może nie do każdego wnętrza pasują ale u Ciebie Beatko wyglądają cudnie - wnętrze nabrało dodatkowego ciepła.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Piękny blog, piękne prace , bardzo eleganckie i klimatyczne :) Pozdrawiam cieplutko i życze samych twórczych pomysłów:)
OdpowiedzUsuńAleś mnie zawstydziła....bo ja do uszycia sobie okrągłych podusi to już z rok się zbieram.... A takie śliczne są...i ta sercowa też urocza :) Filiżanka mnie rozbroiła :) Szydełkowania troszkę zazdroszczę,za takie koronki to nawet się nie zabieram.
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie byłam w Sandomierzu...Piękne miejsce, mam dosyć daleko i całkiem nie po drodze.
Pozdrawiam cieplutko, bo za oknem brrrr :)
Aleś mnie zawstydziła....bo ja do uszycia sobie okrągłych podusi to już z rok się zbieram.... A takie śliczne są...i ta sercowa też urocza :) Filiżanka mnie rozbroiła :) Szydełkowania troszkę zazdroszczę,za takie koronki to nawet się nie zabieram.
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie byłam w Sandomierzu...Piękne miejsce, mam dosyć daleko i całkiem nie po drodze.
Pozdrawiam cieplutko, bo za oknem brrrr :)
Przepięknie szyjesz te okrągłe poduszki! Ślicznie wyglądają :-) Super mieć taki talent! Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńBeatko,
OdpowiedzUsuńTwoje poduszki są prześliczne a filiżanka prawdziwa CUDOWNOŚĆ!!!!!!!
Jestem zachwycona Sandomierzem, mam w planach odświeżenie wspomnień.
Sonia jest urocza. Myślę, że pokochała Was całym sercem.
Serdecznie pozdrawiam:)
Śliczne romantyczne poduchy, a i szydełkowe dzieła bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń