Witam Was kochane moje w Nowym Roku, jakże dziwnym dla mnie gdyż po raz pierwszy nie przyszła Zima 😗 śniegu ani ani, mróz też nie dotyka....tak jeszcze nie bywało. Bardzo chciałam zdążyć napisać pierwszy post w styczniu, może to sprawi,że w każdym miesiącu napiszę przynajmniej jeden i z Wami porozmawiam, poodwiedzam, zachwycę się Waszymi pasjami.
Ja oczywiście nadal spędzam czas twórczo, zresztą w ostatnim moim poście zobaczyłyście moje dokonania. Bardzo Wam dziękuję za Wasze ciepłe, wręcz gorące słowa sympatii, uznania i prośby żeby bloga nie zawieszać 😊 niektóre z Was bardzo miło nawet naciskały:)) Jesteście kochane, nie dałam odpowiedzi wtedy na Wasze komentarze ponieważ dopiero niedawno udało mi się to jakoś odblokować i komentarze w ogóle wstawić. W zamian zaraz do Was zaglądam💗
Ten rok zaczęłam od wykonania torebki, która już tak długo czekała na skończenie, że prawie zapadła w zapomnienie. Zafascynowana zabytkowymi torebkami jakie obejrzałam kiedyś na wystawie w Muzeum, postanowiłam sama takie zrobić, gdyż torebki to moja najulubieńsza część garderoby i pasja tworzenia. Niektóre z Was to pamiętają, kiedyś jedna z Was powiedziała,że z powodzeniem mogę otworzyć swoje atelier z torebkami....to było tez motorem do podjęcia działalności gospodarczej. Dziękuję Łucjo😘
Pierwszą była torebka z aniołkami, a teraz z różami. Największa trudność w wykonaniu takiej torebki polega na zamocowaniu jej do kiesy czyli uchwytów. Aniołkową wszywałam a różaną wklejałam, jednakże konieczna jest tu precyzja do 2-3 mm.
Oczywiście w moich projektach najczęściej występują R Ó Ż E są niezwykle romantyczne, tkaniny z nimi są coraz to wymyślniejsze i wzbudzają zachwyt. Nawet serwetki papierowe, papiery do decoupage i inne materiały twórcze z tym motywem są cudne!
Ostatnio szyłam komplety do sypialni właśnie z różanymi motywami, są bardzo kobiece, ale jak się okazuje mężczyźni też potrafią się odnaleźć w tym klimacie:)
Na koniec jeszcze małe różane szaleństwo poduszkowe:) Może się zainspirujecie i zarazicie, bo ja jestem im wierna już od kilku lat:)
Bardzo dziękuję za Wasze wizyty i komentarze, które działają na mnie jak balsam na duszę i miód na serce.
Całusy Bea 😘