...........ten deszcz i aura nie sprzyjająca pracy w ogrodzie ( gleboterapii) spowodował, że odpaliłam maszynę i wreszcie uszyłam poszewki na poduszki, które będą na ławeczkę na taras. nadruki kupiłam poniewaz jeszcze nie próbowałam transferu na tkaninie. Na drewnie robiłam kilka razy ale nie jestem zadowolona:((.......pewnie cierpliwość się kłania...
............a jak przestanie padać to biorę moją parasolkę i idę na spacer w pełnym słońcu ( tak długo leżała serweta na okrągły stół w szufladzie.....:))) teraz będzie parada!!!
środa, 29 maja 2013
czwartek, 23 maja 2013
STARE ZDJĘCIA I POCZTÓWKI
To miał być kolaż ze starych pocztówek, które uzbierałam od różnych osób znajomych lub w rodzinie. Leżały te kartki w szafkach, szufladach, pudełkach itp, przez kilka lat dobrych, aż wreszcie miesiąc temu, przyszłam z pracy byłam bardzo zmęczona i udręczona ,
w jednym momencie rozłożyłam kartki, papier, suszone kwiatki,koronki i zaczęłam komponować.
w jednym momencie rozłożyłam kartki, papier, suszone kwiatki,koronki i zaczęłam komponować.
Stwierdziłam jednak, że czegoś mi brakuje
i tak nasunęła mi się myśl, żeby wkomponować stare zdjęcia rodzinne. Ruszyłam więc po album i nad parą odklejałam zdjęcia.
W efekcie są tylko 4 pocztówki ( 1 na górze, 1 w środki i 2 na samym dole)reszta to zdjęcia rodzinne i o dziwo odkryłam moją prababcię z Krakowa. Gdyby nie dedykacja z tyłu skierowana do mojej babci ( a Jej córki o treści "Na wieczną pamiątkę córce Czesławie ofiarowuje Matka, Kraków ... 1923 albo 1933 rok .), nadal nie wiedziałabym, kto był na tym zdjęciu w albumie rodzinnym. Dzisiaj miałaby 140 lat:)) Widać Ją na drugim odcinku kolaża - siedzącą na łóżku.
i tak nasunęła mi się myśl, żeby wkomponować stare zdjęcia rodzinne. Ruszyłam więc po album i nad parą odklejałam zdjęcia.
W efekcie są tylko 4 pocztówki ( 1 na górze, 1 w środki i 2 na samym dole)reszta to zdjęcia rodzinne i o dziwo odkryłam moją prababcię z Krakowa. Gdyby nie dedykacja z tyłu skierowana do mojej babci ( a Jej córki o treści "Na wieczną pamiątkę córce Czesławie ofiarowuje Matka, Kraków ... 1923 albo 1933 rok .), nadal nie wiedziałabym, kto był na tym zdjęciu w albumie rodzinnym. Dzisiaj miałaby 140 lat:)) Widać Ją na drugim odcinku kolaża - siedzącą na łóżku.
Poniżej efekt zakończonej w 4 godziny pracy, która dała mi wytchnienie i zadowolenie. Aha, muszę zauważyć, że wczesniej w tej ramie było stare pękniete lustro,które też wędrowało ze mną przez lata.
Na spotkaniach rodzinnych wzbudza wielkie zainteresowanie i emocje, co mnie bardzo cieszy:)
wtorek, 21 maja 2013
Wiosna w ogrodzie
najwdzięczniejsze są te bratki-samosiejki
a to moja zdobycz i chluba - biała kanka
Nareszcie wiosna i letnia aura, w ogródku kwitnące kwiaty aż chce się żyć...........i plewić:)
poniedziałek, 20 maja 2013
MOJE RĘKOCZYNY-RĘKODZIEŁO
a teraz coś z moich "rękoczynów", mam różne pasje,
ale ostatnio technika decoupage opanowała mnie w okresie jesienno-zimowym, dlatego ośmielam się pokazać kilka prac ręcznych wyeksponowanych w domowym zakątku:))
ale ostatnio technika decoupage opanowała mnie w okresie jesienno-zimowym, dlatego ośmielam się pokazać kilka prac ręcznych wyeksponowanych w domowym zakątku:))
wazon i malowane hortensje
butla na domowe wino
LAWENDOWO W MOJEJ SYPIALNI
wreszcie miejsce na kolczyki i szkatułka z aniołkami decoupage
cd aniołków na obrazku i puzderku oraz lustro decoupage metodą naprasowania
NAZNACZONE PIĘTNEM CZASU
Uwielbiam starocie, rzeczy naznaczone piętnem czasu, które kryją
w sobie historię. Wszelkiego rodzaju rzeczy, sprzęty zbieram i magazynuję od kilku-pewnie około 12 lat, z niektórymi wiążą się ciekawe historie. Jedno jest pewne jeśli mam wybrać coś gotowego i pięknego ze sklepu lub jakiś zniszczony stary przedmiot ,który jest nawet zdeformowany i zardzewiały, to wybiorę właśnie ten,
w który mogę jeszcze włożyć swoją pracę,wizję i wykreować z niego coś nowego, oryginalnego.
PRZYJACIELE
Największym ( a raczej najpewniejszym) przyjacielem człowieka jest pies.
KORA ma 9 lat to terrier myśliwski -jagtterrier, przy niej łagodniejemy
i częściej się śmiejemy.
i częściej się śmiejemy.
W MOIM OGRODZIE, gdzie czas leniwie...
Zawsze moim marzeniem było mieć własny ogród, ale dopiero gdy ten ogród powstał przy własnym domu wszystko nabrało innego wymiaru i znaczenia. Wiosną gdy wszystko się budzi do życia, budzi się również wyobraźnia, jest bardziej kreatywna, dlatego wymyślam nowe aranżacje w ogrodzie i w domu.

Dom dekoruję zgodnie z porami roku, a jak chodzi za mną jakiś kolor to ma on odzwierciedlenie we wszystkim co mnie otacza i rzecz dziwna zaiste,że odkryłam to przypadkiem gdy chciałam te same barwy wprowadzić do mieszkania rodziców . Czy to jakiś syndrom?:))
wtorek, 14 maja 2013
WITACZKA
Witam!!!
Po raz pierwszy założyłam swojego bloga, dotychczas tylko przeglądałam i czytałam inne. Pierwsze kroki są zawsze trudne, ale myślę, że sobie poradzę. Moją intencją jest podzielić się z Wami moimi dokonaniami w domu i ogrodzie. Myślę, że księgowa może być kreatywna nie tylko w rachunkowości, ale i w życiu prywatnym, zresztą ocenicie to sami.
Tymczasem chciałam wprowadzić Was do mojego domu oraz ogrodu :)
Po raz pierwszy założyłam swojego bloga, dotychczas tylko przeglądałam i czytałam inne. Pierwsze kroki są zawsze trudne, ale myślę, że sobie poradzę. Moją intencją jest podzielić się z Wami moimi dokonaniami w domu i ogrodzie. Myślę, że księgowa może być kreatywna nie tylko w rachunkowości, ale i w życiu prywatnym, zresztą ocenicie to sami.
Tymczasem chciałam wprowadzić Was do mojego domu oraz ogrodu :)
Lokalizacja:
Polska
Subskrybuj:
Posty (Atom)