Witajcie:)
Jesień niby smutna, zatroskana, zimna, deszczowa...ale jakże barwna, soczysta i porywa nas jeszcze do ostatnich aranżacji,aby zachować jej piękno ukryte w owocach, warzywach, liściach i kwiatach....nie nastarczyłoby fotografować aby pokazać w pełni ten jesienny urok....dlatego ja zatrzymałam w tym roku te najbardziej urokliwe i smakowite , namacalne:))
Moje ogrodowe zacisze w nowej szacie....zazdrostki leżały kilka lat w szafie ale doczekały się iście ogólnopolskiej prezentacji....warto było:))
Zwykłe kruche ciasteczka do których dodałam kakao, imbir, anyż, wykroiłam okrągłym nożykiem listki i grzybki nabrały innego wyglądu i smaku....z kawą i konfiturą były wyborne....zachęcam do eksperymentowania😘
Ciasto z gruszkami, a w gruszkach bakalie piekę zawsze w sezonie 2-3 razy, jest efektowne i smakowite, jednak pracochłonne, więc na specjalne okazje:)
Po takich wysokokalorycznych deserach trzeba troszkę pospacerować....dlatego spacerek z pieskiem to jest to....mam nadzieję,że i Wy jesienne chwile zatrzymujecie nie tylko w kadrach...pozdrawiam i do następnego spotkania 💛Bea💛
JAK NIE KOCHAĆ JESIENI...
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie.
Tadeusz Wywrocki
poeta, kompozytor,muzyk, aranżer, którego miałam zaszczyt poznać i kilka lat pracować
poeta, kompozytor,muzyk, aranżer, którego miałam zaszczyt poznać i kilka lat pracować
Twoja jesień jest piękna i kolorowa :) Taką lubię, ale taką jaką mam dzisiaj za oknem to niecierpię :(.
OdpowiedzUsuńCiasteczkowe listki są świetne :) Jesienna aranżacja werandy bardzo mi sie podoba !
Ostatnie zdjęcie jest the best !!!!
Pozdrawiam ciepło i niedzielnie :)
Aniu, kto lubi taką zawieruchę....brrr, u nas tez wieje, dziekuję za miłę słowa kochana:)
UsuńPiękny wiersz. Jesień też może być piękna, ale w tym roku nie jest. Przynajmniej u mnie, więc z przyjemnością obejrzałam Twoje zdjęcia. Bardzo podoba mi sie kamionkowa kaczka z pierwszego zdjęcia. pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńTereniu, ta kaczka tez mnie kiedys zauroczyła,często podaje w niej pieczoną na niedzielny obiad:))Pozdrówka:)
UsuńBeatko
OdpowiedzUsuńjesień u Ciebie jest cudna. A gruszki z bakaliami i ciasto z gruszkami wyglądają niezwykle smakowicie. Ciasteczka z listkami bardzo pomysłowe. A ta "laseczka" z ostatniego zdjęcia jest fantastyczna!!!!!!!!
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziekuje Luciu za miły komplement, takie moje incognito:)) Deseery można próbować i smakować:))
UsuńPiękne zdjęcia, urokliwe zakątki, śliczne dekoracje! Oswoiłaś jesień :). Desery wyglądają fantastycznie, ciast raczej unikam, ale te gruszki z bakaliami bardzo mnie zainspirowały, spróbuję zrobić coś podobnego :).
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziekuję, a gruszki proponuje przygotowac z bakaliami ,nie obierac i zapiec owinietę folia aluminiową w piekarniku...zawsze to mniej kalorii....dziekuje za przemiły komentarz:)
UsuńCo za fantastyczny klimat. Jeśli mogłabym w takim wnętrzu spędzać jesień to nie mogłabym się jej doczekać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOooo jak miło....a jakos tak sie mi układa pod wpływem jesieni:))Pozdrawiam:)
UsuńTe ciacho wygląda przepysznie:)A ta kaczka - pojemnik skradła moje serce:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
PS. Dziękuje za telefon
nooo kaczka jest superowa, a ciasto musisz wypróbować...Pozdrawiam i całuski:))
UsuńNieustannie podziwiam Twoje "Ogrodowe zacisze". W jesiennej odsłonie wygląda ślicznie i bardzo przytulnie. Spodobało mi się ciasto z gruszkami!
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Beatko.
Dziękuję Ewo za odwiedziny tak miłe, cieszę się ,że równiez moje ogrogowe co nieco podoba się Tobie:))
UsuńŚwietny pomysł z ciasteczkami :)
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj był zakaz wchodzenia do parków i lasów... Wraz z jesienią przyszły sztormy :(
Pomysł był spontaniczny a zrobił wrażenie:))
UsuńTwoje wnętrze jest piękne, stylowe, folkowe. Wszystko jest dopasowane i oryginalne. A to ciasto rustykalne, to majstersztyk.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło...dziekuje kochana, chetnie bym poczęstowała:))
UsuńUwielbiam Twoje aranżacje, zawsze są niezwykłe.
OdpowiedzUsuńA ciasteczka to dzieła sztuki!
Miło usłyszęc taką opinię od Ciebie Basiu...dziekuję pieknie i pozdrawiam:)
UsuńŚwietne ciasto z gruszkami... I te ciasteczka. Super:-) Piękna Jesień u Ciebie:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, a ciasto wypróbuj koniecznie:))
UsuńCiastka w kształcie listków zachwycają i jak widać na ostatnim zdjęciu, pozwalają na zachowanie pięknej figury,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestes przemiła Iwonko, ale jak to nieraz bywa ..z tyłu liceum, z przodu muzeum, ale mam nadzieję,ze jeszcze nie:)) Pozdrawiam♥
UsuńNie lubię jesieni :( Muszę jednak przyznać, że u Ciebie jesień jest piękna :) Zazdrostki są śliczne, jak dobrze, że doczekały się swojej prezentacji :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdrostki przekładałam wielokrotnie z miejsca na miejsce tak mi było szkoda je wyrzucić...jednak warto chomikować:))
UsuńWspaniałe dekoracje!!! Smakowicie wyglądają Twoje wypieki :) Właśnie zajadam się gruszką :)
OdpowiedzUsuńSmacznego Agnieszko i ciesze sie ,że zajrzałaś mimo tylu projektów i kursów:))
UsuńChętnie zasiadłabym przy Twoim stole. Tyle rarytasów:)
OdpowiedzUsuńCudna aranżacja i klimacik jak najbardziej dla mnie.
Ślicznie to wszystko urządziłaś:)
Dziekuje Marysiu bardzo to miłe z Twojej strony...zapraszam zawsze:)
UsuńPrzepiekne wnętrze stworzyłaś :) Bardzo przytulnie u Ciebie :) A słodkości rewelacyjne szczególnie te listki. Możesz podać przepis na te ciasteczka? Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo. Tosą zwykłe kruche ciasteczka;0,5 kg maki,25 dag margaryny, 15 dag cukru,2 żóltka+1 jajko. Ciasto zagniotłam i podzieliłam na 4 części dodając do 1-poł łyżeczki kurkumy2-anyż,3-cynamon,4-kakao. schłodziłam w lodówce, potem okrągłym nozykiem wykrawałam listki i grzybki według uznania gdyzw marketach nie znalazłam takich foremek. Z tej porcji wychodzi 4 duze blachy ciasteczek. Odłózczęśc do woreczk i do puszki po jakims czasie skruszeja...smacznego i daj znać czy sie udały.:))
UsuńBardzo Ci dziękuję :) Podział na te części z różnymi dodatkami jest super :))))
UsuńNa pewno dam znać :D
buziaki :D
Zrobiłam podobny z przepisu bratowej ale kiedy zabraknie mi dodatkowych składników to zrobie twój :))) Niewiele się róznią wskaładzie. Bardzo Ci dziekuję za przepis.
Usuńpozdrawiam :)
Beatko , piękny jesienny nastrój stworzyłaś w domu . Wszystkie zakątki przecudne , a ciasto z gruszkami robi duże wrażenie !!! Pozdrawiam cieplutko , i jeszcze jedno masz super figurkę. Buziaki.
OdpowiedzUsuńMArysiu...dziekuje bardzo za komplementy...trzeba troszkę kalorii,żeby sie zaokrąglic tu i ówdzie:))
UsuńZdjęcia są piękne, ukazują wspaniały swojski klimat.
OdpowiedzUsuńBArdzo mi miło i dziekuje za odwiedzinki:))
UsuńKlimatycznie, niezwykle, prawie czuć te wszystkie zapachy!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:))
UsuńChoć nie przepadam za jesienią, to muszę przyznać, że u Ciebie ta pora roku jest cudna! Piękne ozdoby i apetyczne słodkości. Szczególnie ciasto z wypełnionymi bakaliami gruchami.
OdpowiedzUsuńProszę sie częstować:))
UsuńUrocza sielanka na Twoim blogu! Urocze zdjęcia, pyszności z kawką, tylko przycupnąć, poczęstować się łakociem i rozmarzyć na całego. Klimat sielski-anielski, o jakim marzę od jakiegoś czasu. Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDZiekuje i równiez pozdrawiam Alinko:)
UsuńMiło musi być u Ciebie w czasie popołudniowej kawki!
OdpowiedzUsuńDZiekuje i równiez pozdrawiam :)
UsuńKochana i znowu jestem oczarowana Twoimi wspaniałymi,jesiennymi klimatami!!! Przepiękne zdjęcia!!! A wypieki wyglądają smakowicie!!! Cieplutko pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDZiekuje i równiez pozdrawiam ciepło:)
UsuńBardzo urokliwie w Twoim ogrodowym zaciszu:) Wypieki niesamowicie smakowite:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:))
UsuńOj jakie pyszności! I jakie kolory! To ciasto z gruszkami to mistrzostwo świata! Może uda mi się "wyciągnąć" na nie przepis ;) ? Kawałeczek takiej słodyczy z pyszną kawką i klimatycznym, jesiennym wierszem w tle...bajka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ania
Proszę sie częstować:)) Przepis na moje ciasto jest podobny jak na muffiny, troche za cięzki może znajdziesz jakis lekki...dziekuję za odwiedzinki:)
UsuńU Ciebie Beatko zawsze jest nastrojowo, tak ciepło, a to ciasto z gruszkami musi być przepyszne! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:))
UsuńKlimatycznie i nastrnastrojowo w pięknych kolorach.Sliczne zdjęcia.Ciasta takiego jeszcze nie jadlam.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twój post przy kawie... Dobrze, że miałam cynamonowe ciasteczko, bo bez niego na widok Twoich wypieków zaśliniłabym klawiaturę. ;) Piękny masz ten ogrodowy zakątek. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń