wtorek, 8 marca 2016

Mebelki w kolorze ochry...

Witajcie!

Tak jak ostatnio pisałam dzisiaj będą metamorfozy moich mebelków, za sprawą farb kredowych. Oczywiście dużo poczytałam, pooglądałam filmików, ale nie ma to jak człowiek sam nie spróbuje i się nie przekona..... jak to jest i  wygląda!
Wygląda to tak jak poniżej, ale zanim takie się stało ,trzeba było meble odświeżyć mokrą szmatką, przeszlifować blat stolika z nierówności, które były widoczne. Następnie pomalować.
 Oczywiście najpierw trzeba je było zakupić, ja kupiłam w Patynowy.pl w Krakowie.
Zastosowałam podstawową farbę Anne Sloan Original tj.kremowa biel, pomalowałam, a raczej pomalowaliśmy z moim M. dwa razy. Następnie jak widać na poniższym obrazku, komódka-barek została pomalowana jeszcze drugim kolorem old ochra...następnie lekko przetarta papierem ściernym, a potem zawoskowana bezbarwnym woskiem 1 raz, a blat 3 razy co 24 godziny.
 Na końcu całość wypolerowana......nie wiem czy przepisowo wszystko zrobione ale  na jaki efekt czekałam, taki uzyskałam:))






tak było wcześniej, a tak jest teraz i o wiele bardziej mi się podoba....a Wam??










Stolik pomalowany tylko kremową bielą i woskowany, blat 3 x dla utwardzenia. Widać jak spod farby wychodzą słoje, efekt jest bardzo fajny.....widać też jak spod barku wychodzą moje koszyczki z robótkami:))  no ale gdzieś one muszą mieszkać i być w zasięgu ręki :)





Kupiłam taki zestaw startowy bym powiedziała ;kolor original, cream,  wosk ciemny i bezbarwny oraz  kolory old ochra, scandinavian pink i duck egg blue. Ciemnego wosku jeszcze nie używałam ,tylko próbowałam, czekam na odpowiedni mebel. I musze zauważyc, że wosku bezbarwnego kupiłam za mało ponieważ idzie go najwięcej.

 Pomalowałam jeszcze dwie małe szafeczki, które niezmiernie mi się podobają w nowym wydaniu:)))












Tak więc rozpoczęłam przygodę z farbami kredowymi....mam już kilka wniosków, ale wstrzymam się do momentu aż nie pomaluję wszystkiego co planowałam i nie zastosuję tego ciemnego wosku w celu wydobycia spękań i innych efektów. Na pewno podstawą jest odpowiednie przygotowanie mebli i przedmiotów, umiejętne nałożenie farby, tutaj pędzel gra bardzo ważna rolę ( nie macie pojęcia jakiego my używaliśmy, ale to następnym razem:))...a także odpowiednie nałożenie wosku.....oj trzeba trochę praktyki...i zdolności:)

A jakie Wy macie doswiadczenia w tej materii i jakie wskazówki lub ostrzeżenia.....jestem bardzo ciekawa....np. czy można malować kredowymi i nie woskować w ogóle, albo czy używałyście lakieru do farb kredowych i jaki to dało efekt......oj mam tych pytań i wątpliwości co niemiara, może mi pomożecie je rozwiać????

Pozdrawiam i całusy ślę ♥♥♥
Bea






47 komentarzy:

  1. Pobielone mebelki prezentują się cudnie.
    Czy to te sławne nalewki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy sławne, ale te:)) Dziękuje i pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Beatko to trochę zmalowałaś sztuk.Piękne zmiany,moje doświadczenie z farbami kredowymi AS niewielkie,ale wielki plus to, że nie trzeba usuwać starej farby!Metamorfozy udane bardzo:) pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie tyle mniej pracy przed malowaniem...całusy:)

      Usuń
  3. Mebelki wyglądają przepięknie. I jak nalewki pięknie sie teraz prezentują:)
    cudnego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem efekt jest znakomity. Biel podkreśla piękne kształty mebelków, wyglądają bardzo elegancko. Nigdy nie odnawiałam mebli choć czasem mnie kusi. Może kiedyś i ja spróbuję.
    Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie,że spróbuj Ewo, najlepiej na czyms małym:)

      Usuń
  5. Fantastyczne metamorfozy,mebelki zyskały lekkość, super. Podobną komodę robiłam dawno temu farbami akrylowymi, po których nie używam żadnego lakieru. Jeśli maluję kredowymi, na końcu musi być wosk, nakładam kilka razy i po wyschnięciu szlifuję...
    Nie tylko komodę mam podobną, mam identyczne koguciki, ale czekają na Wielkanoc.
    Uściski.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez poprzednie meble malowałam akrylowymi , nie zawsze lakierowałam, w zalezności od potrzeby...zastanawiam sie nad lakierowaniem kredowych farb?

      Usuń
  6. Piękny efekt końcowy. Wspaniała metamorfoza - szczerze podziwiam! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszystko, co białe lub temu bliskie, więc dla mnie genialnie to wygląda :-) Buziaki, Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow! Widzę, że Cię wzięło i poddajesz się bieli kochana.... hihi! ;)
    Nie jestem znawcą w malowaniu, bo malowałam tylko starą szafkę na buty i regał z płyty i na nic innego się już nie zamierzam. Mój Najdroższy (stolarz z wykształcenia)ostudził moje zapędy bardzo wyraźnie. Jak opowiedział mi procedurę przemalowywania na przykład naszego stołu, to stwierdziłam, że wolę chyba w przyszłości kupić nowy i niekoniecznie musi być biały... ;)
    Tobie fajnie to wyszło i masz rację - trzeba do malowania się dobrze przygotować, żeby nie schrzanić dobrych mebli. Niestety nie każdy w tej "fali pobielania" robi to dobrze i wielokrotnie widzę fuszerkę, bo nie wystarczy żeby coś co było ciemne pomalować na biało trzy albo sześć razy. Muszą być też odpowiednie farby, lakiery... Bo co z sześciu warstw, jak stół można paznokciem zarysować? Czyli trzeba się najpierw dobrze poradzić....
    Uściski kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zaczynam malować to ide za ciosem i co mi wpadnie w ręke;)) Pozostawiam jednak margines dla innych barw:)Pozdrówka:)

      Usuń
  9. Nowe szaty mebelków ciekawsze, takie radosne na wiosnę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przemiany wspaniałe. Biel uwypukla kształty i nadaje lekkości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie, szalenie mi sie podobają Twoje dzieła. Renowacja mebelków wyszła znakomicie i widze,że wspaniale sobie z tym radzisz. Uwielbiam takie metamorfozy no i kocham wszystko co białe. Gratuluje kochana. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo Haniu, ja tez jestem zadowolona z efektu. Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Wspaniała metamorfoza mebelków.Bielą podkreśliłaś ich ciekawe kształty,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mebelki jak nie te same, po przemalowaniu wyglądają o niebo lepiej :)
    Jestem pod wrażeniem przemian, cudnie po prostu cudnie !!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło to słyszeć od takiej koneserki w tych sprawach ....dziękuje Kasiu bardzo:)

      Usuń
  14. Witaj :) piękne metamorfozy meblowe u Ciebie. Bardzo stylowe mebelki, a biały kolor im doskonale służy. Stworzyłaś niesamowity klimat w salonie, w stylu trochę dworskim trochę gustawiańskim.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Aneczko, takie pomieszane style...ale czujemy sie w nich dobrze:))Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Świetny pomysł z przemalowaniem mebelków. Teraz są prześliczne.
    W salonie zrobiło się bardzo jasno i elegancko.
    JESTEŚ ZUCH DZIEWCZYNA!!!!
    serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciu, powiem Ci,że długo sie zastanawiałam ze dwa lata:)) a decyzja przyszła w jednym momoencie i w dwa tygodnie jest po sprawie...Pozdrawiam:)

      Usuń
  16. Kochana ależ cudowne te meble :D Marzę aby kiedyś też coś
    tak przemalować nawet mam dwie stare półki ale boję się za to brać :(
    Może dzięki temu wspisowi pomyślę wkońcu o tym hihihi :)
    Aż napatrzeć się nie mogę ehhh - cudowne !!!
    Jesteś zdolna Beciu - ściskam mocno kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga nie bój się tylko do dzieła, rączki masz zręczne:)) Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Przepięknie przemalowane mebelki, ja bym się chyba bała swoje przemalować! Pozdrawiam serdecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko, jestem pewna,żeby Ci wyszło doskonale z uwagi na Twoje talenty:)POzdrawiam ciepło:)

      Usuń
  18. Przepięknie! Wspaniałe meble! A ten kolor old ochra obłędny. Ja też maluję farbami Annie Sloan. I wosku też mi zawsze brakuje. Ostatnio kupiłam bezbarwny wosk do drewna w Leroy- Merlin, jest dużo tańszy i póki co sprawdza się. Z lakierem nie próbowałam, ale chodzi mi to po głowie. Ciepło pozdrawiam. Asia z babidom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, gdzie jeszcze można coś dokupić, cieszę się z wizyty i witam u mnie...pozdrawiam:)

      Usuń
  19. Cudnie to zrobiłaś Beatko. Marzą mi się takie działania,ale nie mam odwagi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BAsiu też miałam stracha,,,ale Ty z farbami za pan brat nie masz się czego obawiać:) Całusy:)

      Usuń
  20. Oj jaki cudny klimacik sobie zrobiłaś ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowna metamorfoza mebli....Kocham takie zmiany...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowna metamorfoza mebli....Kocham takie zmiany...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  23. Wszystko pięknie wyszło i wygląda na to, że się udało w stu procentach - stolik ma ładne nogi i szafka też ciekawa - nie mogę pominąć wspaniałości na szafce, tym bardziej, że taki pochmurny i zimny dzień - ja póki co to maluję akrylami na płótnie i trochę przerabiam swoje meble - lakiery trzeba wybierać jak najlepsze, bo potrafią po dwóch latach się kleić - szczególnie te na bazie wody - czekam na więcej informacji o pędzlach - pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystko pięknie wyszło i wygląda na to, że się udało w stu procentach - stolik ma ładne nogi i szafka też ciekawa - nie mogę pominąć wspaniałości na szafce, tym bardziej, że taki pochmurny i zimny dzień - ja póki co to maluję akrylami na płótnie i trochę przerabiam swoje meble - lakiery trzeba wybierać jak najlepsze, bo potrafią po dwóch latach się kleić - szczególnie te na bazie wody - czekam na więcej informacji o pędzlach - pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wandziu, to maje naleweczki, już takie końcówki:)) Ja też do tej pory meble malowałam akrylowymi wodnymi, ale nie zawsze lakierowałam, może dlatego nie miałam takiego efektu klejenia, ale na to mają wpływ pewnie różne rzeczy....pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  25. Wyszło cudnie!!! Jestem pod wrażeniem tej metamorfozy, chętnie przemalowałabym moje rudzielce, ale strasznie się tego boję... Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...