Witam serdecznie w nowym tygodniu, nowym miesiącu...
miło mi, że dołączyły do nas nowe obserwatorki,
jak również wiele osób zaglądających...
dla wszystkich - całuśne buziaki
Już dawno chciałam Wam pokazać moje makatki, które odziedziczyłam po mamie i teściowej,
a które niestety na razie zalegają tylko w szafkach, bo nie mam koncepcji gdzie je powiesić...
a wywołują u mnie miłe odczucia i chciałabym je mieć zawsze na widoku,
pasowałby mi taki pokoik, w którym umieściłabym, te wszystkie swoje ulubione rzeczy...
może tak się stanie... może niebawem...niedługo...
a teraz podziwiajcie:))
jak wisiała u mojej mamy w kuchni, to wszyscy mówili, że to ja i faktycznie byłam podobna..
to jest pewnie Zygmunt August i Barbara Radziwiłłówna, chyba, że się mylę, może ktoś mnie uświadomi??
a tutaj już zabawka z dzieciństwa ; mojego i mojej mamy, a może wcześniej, nie wiem bo była w domu od zawsze, taka Agatka z ruchomymi nóżkami i łapkami....:))
natomiast ta makatka zdobi okienko w mojej łazience i dobrze się tam miewa...
i jak Wam się podobają???
może ktoś dysponuje takimi, interesowała by mnie z motywami kuchennymi
chętnie bym odkupiła
a tymczasem pozdrawiam i zapraszam częściej :))
mam takie makatki i również są to pamiątki rodzinne :-) Twoje są przepiękne :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo pochwal się kiedyś w wolnym czasie:))
UsuńŚliczna makatka w łazience!!!! Bardzo cenne są takie pamiątki rodzinne ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:))
Usuńlove your pretty bath picture:) sweet old toy from your childhood!
OdpowiedzUsuńKiedyś w każdym szanującym się domu musiały takie wisieć.Gdzieś w zakamarkach szafy jeszcze coś by się znalazło, z tamtych lat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z hamaka :)
Makatka z królem jest naj, naj! Nie widziałam takiego motywu nigdy, choć makatek się naoglądałam sporo w dzieciństwie. Skarby masz. :)
OdpowiedzUsuńPopatrz! a ja myślałam, że ta z królem taka nie bardzo:))
UsuńO Boże marzę o takich makatkach, kiedyś wisiały w moim domu również, ale Wiesz ja nie zawsze byłam taka różana, przedtem to były muzealne okazy, dzisiaj jestem w nich zakochana:) zazdroszczę Ci, ale kto wie może kiedyś jak nauczę się kochać igłę i nitkę może sobie taką makatkę sprawię...:) Buziaki
OdpowiedzUsuńJa tez jak sobie przypomnę, że cos wyrzuciłam albo nie zachowałam, to tak " jakby w innym życiu było, hi,hi"
OdpowiedzUsuńŚliczne makatki widywałam u innych, w moim domu ich nie było :(
OdpowiedzUsuńŚliczne makatki widywałam u innych, w moim domu ich nie było :(
OdpowiedzUsuńZawsze te makatki mi się podobały:) Ładnie im u ciebie. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWłasnie i trudno by się było z nimi rozstać :))
Usuń