Kochani!
Chociaż czasu mam tyle ile sobie wygospodaruję, a więc wieczory i niektóre popołudnia, z tego powodu wiele nie na szaleję, ale zawsze byłam i jestem zdania, że " CZAS MA SIĘ NA TO NA CO CHCE SIĘ MIEĆ", najwyżej może być przesunięcie w czasie....:))
Moja nowo nabyta maszyna z Lidla cały czas jest w akcji, ostatnio uszyłam 2 spódnice, tunikę, sukienkę oraz koraliki z materiału, nie wszystko nadaje się na pokaz, po prostu w rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach
Spódnice, to ze skarbów babcinej szafy- recykling kilku już "niechadzanych" spódnic, z których wykreowałam taką oto składankę;
ta tunika z kawałka materiału wg wykroju z Diany uszyta pod wpływem impulsu...
a tutaj już zabawa- mały tutorial...koraliki z materiału, bardzo proste w wykonaniu:
- należy przygotować resztki materiału,
- przygotować koraliki, mogą być już jakieś zużyte lub np.orzechy laskowe
-trzeba zmierzyć średnicę koralika,
-wyciąć podłużne pasy o takiej szerokości jak koralik i o co najmniej podwójnej długości niż oczekiwany sznur korali,
-uszyć tunel zakończony z jednej strony i wywrócić na prawą stronę,
- wkładać po jednym koraliku i zawiązywać za nim ścisły supeł, ilość koralików wg gustu i potrzeby,
- po umieszczeniu ostatniego koralika zawiązc również supeł, a koniec tunelu zaszyć,
- korale gotowe:)
- do pary można zrobić bransoletkę, co też poczyniłam:)
Teraz w kolejce czeka na uszycie bluzka i pokrowce na krzesła, ale tutaj już będzie większa sprawa bo sześć sztuk, czekam na wenę....:))
Dziękuję Wam za dzisiaj, serdecznie witam nowych obserwatorów i stałych oglądaczy,
z pozdrowieniami ~~Beata~~
z pozdrowieniami ~~Beata~~
ale, ale... to jeszcze nie koniec, bo przecież chciałam Wam polecić znowu dobrą książkę, to opowieść o życiu i karierze Marylin Monroe, napisana przez Alfonso Signorini "Marilyn, żyć i umrzeć z miłości", wysłuchałam ją na audio z wielkim zainteresowaniem, mam nadzieję, że też czyta się równie dobrze, polecam!!
Ale cuda poczyniłaś...świetne ciuszki wyczarowałaś....oj masz Ty rękę do szycia.A z koralami świetny pomysł :)Pozdrawiam Agata:)
OdpowiedzUsuńDzięki ,pozdrawiam:))
UsuńDziękuję kochana, koraliki mozna robic po konkretne kreacje, kolorystycznie;))
OdpowiedzUsuńSpódnica wyszła rewelacyjnie, materiałowe korale wyglądają, jak cukierki i są chyba lżejsze, niż tradycyjne. Brązy nie są moim ulubionymi kolorem, ale tunika z brązowym kwiatkiem pięknie się prezentuje, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko pięknie i pozdrawiam:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTalenciara...:) Korale de best:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Dzięki Różana:)))
Usuńcudeńka uszyłaś, a książkę czytałam i jest bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńTak książka jest interesująca:)
UsuńJak się ma Dar od Boga - to się tworzy takie cuda. Spódnicą się zachwycam. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu, juz w planie mam inny zestaw kolorystyczny:)
UsuńZdolna jesteś dziewczynka....Strój super....Główka od maszyna rewelacja....Fajny pomysł z tymi pojemniczkami na szpulki...Widzę że u Ciebie się tez nie marnują resztki materiałów....Biżuteria ekstra...Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńSłoiczki ze szpulkami ciągle pełnią inną rolę:)
UsuńHi Beata,
OdpowiedzUsuńWow! Your new sewing machine from Lidl must have had some white magic painted on to it, from you, I am guessing? Very shabby chic! How talented you are: the skirt, the tunic and the beaded accessory all look so fashionably pretty! Thanks for sharing and I hope you enjoy wearing them!
Poppy
No Poppy, I painted Singer sewing machine, machine with Lidl is new:))
UsuńZacznę od końca Beatko - książkę kupię dla syna widziałam w empiku to chyba ta - on to juz z tą Marilyn to ma wszystko nawet kubki - podbiera niegrzecznie mówiąc pomysł ze słoiczkami na nici bo już sama nie wiem co z robić ze szpulkami wszędzie się poniewierającymi - tunika jest cudna spódniczka również - u mnie także nie zmarmuje się żaden skrawek materiału czy wełenki bądź nitki wszystko ma późniejsze swe losy tak jak u ciebie a komplet korale i bransoletka toś ty m i tu kochana taki pomysł poddała że wykorzystam na pewno - no to to jest odlotowe - super - buziaki ślę oraz spokojnego słonecznego tygodnia życzę Marii
OdpowiedzUsuńDziękuję Marii, na pewno nie mam tylu pomysłów co Ty, ale staram się:))
UsuńZdolna i pomysłowa z Ciebie krawcowa :). Bardzo podoba mi się tunika, jest i moich kolorach. Koraliki są świetne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie,że przypadła Ci do gustu:)
UsuńBluzeczka w kratkę to mój hit! Gratulacje, bardzo stylowa
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że Ci sie podoba, pozdrawiam:)
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem,super ciuszki!!!Świetna ta buzka!!!A dziekuje za polecenie ksiażki,zastanawiałam się,czy warto ją kupić a teraz ją na pewno przeczytam.Dzięki!!!
OdpowiedzUsuńPolecam mocno, wart, pozdrawiam:)
UsuńSpódnica jest świetna, połączenie trzech kolorów w taki sposób, chyba bym na to nie wpadła, korale też piękne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Monika:)
Dzięki Moniko, czasem mam jakąś wenę:))
UsuńWszystko piękne Beatko, ale spódnica mnie zachwyciła. Jeśli zechcesz- podaj mi na maila adres, bo chcę Ci zrobić niespodziankę:-)))))
OdpowiedzUsuńOczywiście Basiu, już sama Twoja intencja jest dla mnie niespodzianką i fajnie, że spódnica się podoba:))
Usuń