Witajcie:)
Dzisiaj krótki wpis, ze względu na czas jaki pozostał do Świąt, chcę Wam zaproponować nalewki bożonarodzeniowe w dwóch wersjach....z pomarańczą i kawą i z bakaliami. Nastawiłam je tydzień temu a mają się przegryzać ok. 6 tygodni, więc dlatego dziś szybko się sprężyłam i podaję Wam propozycje na świeta, żeby nie było, że ja nic jeszcze o świętach nie myślę:))
Jak widzicie poniżej mój barek z nalewkami troszkę się uszczuplił, więc muszę go zasilić, przepisy wydały mi się bardzo atrakcyjne i myślę,że w smaku będą tak samo imponujące...ja próbuję a Wy jak uważacie:))
tak między wierszami...na ścianie położyliśmy tapetę i uszyłam odpowiedni abażur dla lampki...a teraz przepisy:
Nalewki bożonarodzeniowe
Nalewka bożonarodzeniowa bakaliowa.
Składniki i wykonanie:
250 g cukru
po 100 g suszonych owoców:
100 g daktyli
100 g fig
100 g moreli
100 g śliwek bez pestek
100 g orzechów włoskich wyłuskanych
100 g rodzynek
1 duża pomarańcza
laska wanilii
kilka goździków
kawałek cynamonu
oraz mozna dodać dwie gwiazdki anyżku
250 ml rumu
250 ml wódki lub brandy
Suszone owoce pokroić na niewielkie kawałki. Pomarańczę dokładnie umyć, sparzyć i pokroić w plastry ze skórą. Wanilie przekroić i usunąć miąższ. W słoiku układać warstwami na przemian suszone owoce, plastry pomarańczy przesypując cukrem. Zalać alkoholem, zamknąć słoik i odstawic w ciepłe miejsce na ok. 6 tygodni, od czasu do czasu potrząsając słoikiem. Ja dolałam trochę więcej alkoholu, po kilku dniach tak aby przykrył składniki. Nalewka powinna byc gotowa na Boże Narodzenie.
Nalewka pomarańczowa na Boże Narodzenie.
Składniki i wykonanie:
1 duża pomarańcza
40 łyżeczek cukru ( tj.20 dag)
40 ziaren kawy
500 ml wódki
kilka goździków
Przygotować słój o szerokim otworze aby zmieściła się w nim pomarańcza. Pomarańczę umyć, sparzyć, Naszpikować ziarnami kawy i goździkami. Nakłuwać delikatnie nożykiem skórę i wbijać kawę ale nie do końca. Włożyć do słoja , zasypać cukrem i zalać alkoholem.Zamknąć i odstawic w ciepłe miejsce od czasu do czasu potrząsając aby cukier się rozpuścił. Nalewka ma byc gotowa po ok. 6 tygodniach. Muszę tutaj dodać,że mój cukier nie bardzo się chciał rozpuścić, więc musiałam go dobrze m wymieszać i wsadzić do naczynia z ciepłą wodą, więc polecam aby po prostu cukier wcześniej rozpuścić w niewielkiej ilości ciepłej wody i taki syrop cukrowy dodac do słoja a potem alkohol...i zamknąć, ale to już jak wolicie.
teraz wygląda to tak z rozpuszczonym cukrem.
Zaparzyć kawę, ubić bita śmietanę. Wymieszać w małej puszeczce pół łyżeczki cynamonu , pół łyżeczki kardamonu i np.dwie - trzy łyżeczki startej czekolady.
Do kawy zaparzonej w filiżance wsypać pół łyżczeczki mieszanki, udekorować bitą śmietana i na wierzchu posypać mieszanka cynamonu, kardamonu i czekolady...pychota!! Tak samo podawać jak przyjdą na kawę koleżanki, sąsiadki i psiapsiółki:)
a do kawy "Jesienne róże" muszą być, zwłaszcza takie pięknie rozwinięte i pachnące - cynamonem:)) poniżej pokazuję jak je robiłam bo miałam tylko przepis, który możecie znaleźć tutaj , na pewno będzie lepiej upiec każdą osobno w foremkach, gdyż z tej mojej blaszki był problem z wyjęciem.... ale efekt i smak jest świetny...polecam!!!
tak więc smacznego i do następnego:))
♥Bea♥
Nalewki wyglądają intrygująco, ale na pewno się nie podejmę. Za to przepis na kawę super jak dla mnie i do tego ciasteczka. Pycha.
OdpowiedzUsuńFajnie,że cos wybrałas:)
UsuńKącik z nalewkami wygląda bardzo apetycznie :)))) Ja też robię nalewki, ale takiej bakaliowej nigdy nie robiłam, musi wspaniale smakować i cudnie pachnieć, tak typowo świątecznie :))
OdpowiedzUsuńNa tak wspaniale podaną kawę mam ogromną ochotę, pyszności :))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
JA tez robie je pierwszy raz i wyobrazam sobie,że bakaliowa będzie bardzo ciekawa:) Pozdrawiam:)
UsuńŁał! Same rarytasiki! Zebym nie była tak padnięta po pracy, pewnie popędziłabym już do sklepu po kawę w ziarkach i pomarańcze... :)
OdpowiedzUsuńKochana musisz cos spróbowąc na Świeta, ja tez pierwszy raz je robię:))
UsuńOj Beatko, ile u ciebie wspaniałości i słodkości - piękne zdjęcia ! - zaraz przepiszę receptę na świąteczne naleweczki, które muszę koniecznie spróbować - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziekuje Wandziu i próbuj jak ja:)
UsuńJa też spróbuję tych pyszności.Wszystko tak apetycznie wygląda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje i polecam:)
UsuńJa też spróbuję tych pyszności.Wszystko tak apetycznie wygląda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBeatko,
OdpowiedzUsuńkupuję przepis na róże z ciasta francuskiego. Bardzo apetycznie wygląda. A i jabłek u mnie pod dostatkiem.
Zaciekawił mnie przepis na nalewkę z kawą i pomarańczą. Takiej nigdy nie robiłam.
Mam zrobioną nalewkę bakaliową od grudnia ubiegłego roku. Mam, ale jeszcze nie zlaną.
Jutro muszę sprawdzę czy jest jeszcze dobra.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Oj kochana to ta nalewka sie przegryzła nieźle...ciekawe jaki ma smak...pozdrówka:)
UsuńNalewki bardzo, bardzo :) Może się skuszę na tę bakaliową, pachnącą świętami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Myslę,że warto cos zaserwować w Swieta innego niż dotychczas..dlatego eksperymentujmy:)
UsuńUwielbiam robić nalewki:) U nas w święta króluje cytrynowa ,o takiej pomarańczowej nigdy nie słyszałam ,jutro nastawiam na Nowy Rok będzie jak znalazł:)))))Dziękuję za przepis :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
To sie cieszę, jestem ciekawa tej cytrynowej bo znam tylko limoncellę:)
UsuńBardzo Mnie zaciekawiła nalewka pomarańczowa:) I te rózyczki wyglądają wspaniale, że aż szkoda je jeśc:)
OdpowiedzUsuńJa już tez myślę o świętach, dekoracjach, potrawach... Uwielbiam ten czas przygotowań:)
pozdrawiam kochana cieplutko
No własnie ja tez juz myslę, o obrusach, serwetach i nakładkach bo cos musze nowego uszyć:)
UsuńZ nalewkami nie będę ryzykować, ale przepis na kawę, pychota! Róże też warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńPytałaś pod moim postem o Bronisze, a nie dam rady odpowiedzieć u siebie, więc tutaj Ci podam. Bronisze znajdują się pod Warszawą, jadąc do niej z Ożarowa po lewej stronie. Warto zajrzeć.
Pozdrawiam.:))
Oj to ode mnie kawał drogi z podkarpackiego, ale może kiedys przy okazji, dobrze wiedzieć...róże polecam:)
UsuńNalewek nie robię. Kawusia i różyczki wyglądają apetycznie. Na pewno wypróbuje.
OdpowiedzUsuńJestem już w domu. Tak jak pisałaś przepiękna okolica, jest co zwiedzać. Pozdrawiam cieplutko.
Fajnie Tereniu,że spędziłaś czas w pieknym miejscu, teraz próbuj kawy i ciasteczek:)
UsuńO matko! Na taką kawkę z takim dodatkiem wpadam od razu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo z miłą chęcią Cię widzę u mnie:))
UsuńWspaniała z Ciebie gosposia, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję Iwonko i równiez pozdrówka:)
UsuńWszystkie przepisy zachowuję i systematycznie będę próbować - z pomocą oczywiście mojego pana M. :)))
OdpowiedzUsuńPomoc M jest zawsze wskazana, byle nie na ostatnim etapie tzn.degustacji:))) Pozdrawiam:)
UsuńTe nalewki są super. Chyba skuszą się na tą pomarańczową , mam nawet szklane pojemniki taki jak Twój. Różyczki wypróbuję też na pewno . Wyglądają świetnie . Lamka i tapeta cudnie !!!! Dzięki za liścik Beatko , zbieram się aby odpisać. Pozdrawiam ciepło !!!
OdpowiedzUsuńMyslę,że nalewki będą miały ciekawy smak, juz troszke dziubnęłam tej pomaranczowo-kawowej i ma własnie taki smaczek, więc polecam...pozdrawiam Marysiu:)
UsuńBeatko to ja wpadam do Ciebie na kawę i te pyszności. :)
OdpowiedzUsuńMoc pozdrowień.
Wpadaj Basiu, to juz jest nas kilka:))
UsuńOj kusisz tymi naleweczkami ja mam tylko z czarnej
OdpowiedzUsuńporzeczki ale w sumie mało piję więc spoko starcza hihi ;)
Ale takich nowości bym się napiła no a lampka super zrobiona
a i tapety śliczne ;) A ciacha hmmmmmmmm bym teraz
wszamała niom pozdrówki serdeczne zasyłam ;)
JA tez mało ich pije raczej sie delektuję...a Ty widzisz przynajmniej zajrzałas do mnie jak je zobaczyłaś:)) Z czarnej porzeczki robiłam jeden raz i była świetna...pozdrawiam:)
UsuńBeautiful!!! Super! :) Hello from Montreal, Canada! :)
OdpowiedzUsuńThanks Linda. Hello for me:))
UsuńWypróbuję tę pierwszą nalewkę, bo pomarańczową robiłam i jest świetna. A kawkę z chęcią wypiję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
A zrób Limoncello z przepisu Krysi- kuchnia u Krysi- pyszna!
Jeszcze nie robiłam limoncello i jestem ciekawa,czy to taka sama jak cytrynowa...dziekuje i pozdrawiam:)
UsuńBardzo ciekawe propozycje :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Aniu:))
UsuńCiekawe propozycje Beatko i powiem Ci, że zaciekawiłaś mnie tą bakaliową muszę ja wypróbować. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńO matko, aż się zaśliniłam ;-) mniam, mniam ,... na Swięta juz z nalewkami nie zdążę ale mam wielką ochote spróbować ... będzie na karnawał :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
O...jak one ślicznie wyglądają :):):)
OdpowiedzUsuńTeraz to już wiem...skąd u Ciebie takie smaczne skojarzenia...;) ptysiowe skojarzenia ;)
Świetne, a przy tym proste do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńcudne Beatko robisz przygotowania śwąteczne - takie klimatyczne jak zawsze u ciebie - pzrepisy wspanałe ale nie wiem czy dam je wykorzystać - mimo to zachowam - już przepisałąm - natomiasy jeśli chodzi o poprzedni post w którym nie zostawiłam komentarza - piękne bukiety i wianki - będę mięć super inspiracje w szkole - dziękuję - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie Beatko i pachnąco :-)
OdpowiedzUsuńKochana, nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award. Zapraszam do mnie :-) Ania
ależ piękne :) Kochana zapraszam po nominację Liebster Blog Award na mojego bloga. To świetna zabawa a nominowałam Cię dlatego, żę motywujesz mnie każdego dnia do działania artystycznego :) Pozdrawiam elwira-art
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak smakują... Jestem pewna,że są wyśmienite:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Dziekuje za Wasze komentarze i za dwa wyróznienia:))
OdpowiedzUsuńOh, that coffee topped with rich, fluffy whipped cream and those autumn roses look so scrumptious Beata! I see you've been busy baking and brewing and stewing in seasonal bliss!
OdpowiedzUsuńMerry Christmas!
Poppy
Jak pięknie i elegancko u Ciebie. Fantastyczne smakołyki, a ta nalewka, robi już niesamowite wrażenie. Na pewno będzie wyborna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)